niedziela, 16 lutego 2014

Porządek musi być

      Takiego bałaganu "kulturalnego" w głowie dawno nie miałam.... Starzeje się człowiek. Strzępy, strzępy i wiatr. Od dwóch tygodni szukam nazwiska i nie mogę znaleźć.  Poddaję się. Przepadło... 
      Nic się nie dzieje. Ostatni koncert wysłuchany to jubileusz Antoniego Wita. Piątkowa retransmisja z 7. lutego. Szymanowskiego Stabat Mater porywające. A teraz?... Teraz czterech smyczkowych gra. Na razie kwartety, a potem jeszcze kwintet Francka będzie. Można oglądać nawet przez radiową stronę w przekazie internetowym. Aaaa! kto gra? Jak to, kto? Kwartet Śląski! 35-lecie działalności artystycznej. Trochę słucham, trochę oglądam, trochę rozpaczam nad tym, czego nie pamiętam, nie mogę znaleźć, nie ogarniam.
      Mam zaległości, a tu czas nieubłagany straszy kolejną datą. Może wyciąć kawałek z kalendarza i udawać, że nie ma? Jedna pożyczona książka zatrzaśnięta na setnej stronie i dalej ani rusz. Druga też pożyczona nawet nie zaczęta. 
      Chyba sobie poukładać muszę... nazwiskami? datami? 

Trwa Rok Andrzeja Panufnika - dużo mam do nadrobienia
20 lutego - Händel: Admeto, re di Tessaglia (1727). Tytułowa partia napisana dla Senesina, czyli kto w Krakowie zaśpiewa? Sonia Prina, a jakże by inaczej. Oj, będzie czego posłuchać.
22 lutego, w sobotę - powtórka Kawalera srebernej róży Straussa z MET
I od tego dnia przez tydzień grają u mnie w kinie - rzecz niezwykła - Jacka Stronga. Ilekroć oglądałam Marcina Dorocińskiego, zawsze wzbudzał mój podziw aktorską kreacją. Trzeba sprawdzić, czy nadal to potrafi ;-) No to pójdę.
1 marca - Kniaź Igor w MET, transmisja w Zorzy.
W tak zwanym międzyczasie skończyć Brocha. I przeczytać wywiad z Danutą Stenką. Oraz Rozmowy w cieniu śmierci. Oraz zbiór opowiadań.  Oraz antologię Czesi.
14 marca - w Warszawie muzyka do obrazów Beksińskeigo
15 marca - Jonas Kaufmann jako Werter w transmisji z MET, no tego sobie nie mogę odpuścić. Obowiązkowo! 
16 marca - koncert  w Lublinie! - Ilya Grubert i jego prawie trzystuletnie skrzypce Guarneriego

A potem... poooteeem... będzie festiwal.

Ilya Grubert gra w Dolomitach - coś dla Helen ;-)




To jest ładne, choć obraz u mnie jakoś słaby



28 komentarzy:

  1. Przyjjdzie mi się z jakiejś skały rzucić, bo akurat marzec mam przeznaczony na ratowanie swoich starych kości..Tak, że tych skrzypiec nie posłucham niestety. Jeśli pójdę na film Jack Strong, to też ze względu na Dorocińskiego - jest wspaniały w tej swojej "oszczędnej" grze. Poza tym przystojna bestia z niego. A jak wiesz ja przystojnych facetów bardzo lubię, nawet takich małych i grubych jak Janusz Gajos.:-)))
    Książka o Danucie Stence też czeka w kolejności na mojej półce pt: "Przeczytać, tylko nie wiadomo kiedy..."
    A ta Antologia Czesi to co?????
    Jedynie to, że Beksińskiego nie trawię - boję się jego obrazów - zmniejszy te moje zaległości lutowo/marcowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antologia Czesi jest tu:

      http://objazdowy.bloog.pl/id,340102074,title,Poeci-Wtorkowych-Spotkan-Literackich,index.html

      Usuń
    2. To luzik, bo ja tu prawie na bieżąco jestem!!! Myślałam, ze to jakieś dzieło 3-tomowe :-)))

      Usuń
    3. 300 stron jednego tomu to mało?!

      notaria

      Usuń
  2. Próbowałem ongi metody, że jak jakiego miana przypomnieć nie mogę, czy naźwiska, to zapisywałem, co pamiętam, a ściślej, co zdawało mi się, że pamiętam... że tam było S czy P i potem szło już jak z krzyżówkami, zatem niby prościej. Najgorzej, że mi się dajmy na to zdawało, że Zieliński, a on był Piotrowski...:(( Cóż począć, każdego to prędzej, czy później dotyka...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, gdyby to było - polskie nazwisko! Ale to jest obcojęzyczne i tylko jakieś o, e mi w pamięci pozostało. Nie do odgrzebania więcej :-(

      Usuń
    2. To googlom wrzucić co się pamięta i obaczyć, co wyplują... Może nawet jak nie to, o co idzie, to co pobliskiego, co znów jakiego wywoła skojarzenia...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Tak też próbowałam :-( I próbowałam z tytułem, bo najpierw zaczęło się od niekompletnego tytułu płyty, ale ten tytuł też jakiś taki zbyt obszerny, wszystko można tak nazwać, nic specyficznego, osobliwego, żeby zawęzić poszukiwania. No, trudno, może jeszcze kiedyś przypadkiem się uda odzyskać "stracone" nazwisko ;-)

      Usuń
  3. Przypomniało mi się opowiadanie Czechowa "Końskie nazwisko" :) Chodziło o nazwisko konowała potrzebnego natychmiast do bolącego zęba. Ostatecznie okazało się, że to końskie nazwisko to -Owsianko:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam! :-))) Opowiadanie, bo nazwska nadal nie :-(

      Usuń
    2. Hehe... nie tylko Wielcy miewają przygody z "końskim" nazwiskiem. pamiętam jak Tatko mój wszystkie nazwiska w książce telefonicznej na "Z" przeszukał a okazało się, że chodziło mu o Andrzejewskiego :)))

      Usuń
    3. Oj, bo szukał według zasady od A do Z,. tylko odwrotnie ;-)

      Usuń
  4. Nie znam (poza Tobą) tak ambitnej i zorganizowanej osoby.Antologię wykreśl (tymczasem:)). Natomiast połączenie muzyki i literatury jak najbardziej, i poproszę kilka lekcji z Panufnika.
    Brakiem nazwiska się nie przejmuj, ważne, że pamiętasz własne:))
    Przypomniana przez Rodorka historia Czechowa bardzo na rzeczy. To jest to "O", które pamiętasz:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antologię skopiowałam na dysk, nie ma to tamto ;-)

      Usuń
  5. Ja też idę. Na Jacka Stronga dziś. Ale wywiad ze Stenką? Wywiad ze Stenką??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Flirtując z życiem. Danuta Stenka w rozmowie z Łukaszem Maciejewskim" - 250 stron ;-)

      Usuń
    2. Ach nie... Udało Ci znaleźć coś, po co nie sięgnę ;) :P

      Usuń
    3. Nie szukałam, dostałam od koleżanki z propozycją przeczytania, więc zajrzę ;-)

      Usuń
  6. Czy oglądałaś "Gry wojenne"Andrzeja Fidyka?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam (poza Tobą) tak ambitnej i zorganizowanej osoby.Antologię wykreśl (tymczasem:)). Natomiast połączenie muzyki i literatury jak najbardziej, i poproszę kilka lekcji z Panufnika.
    Brakiem nazwiska się nie przejmuj, ważne, że pamiętasz własne:))
    Przypomniana przez Rodorka historia Czechowa bardzo na rzeczy. To jest to "O", które pamiętasz:).

    OdpowiedzUsuń
  8. kurcze, chodzi, jak chce! Jak ja chcę, to nie chodzi:) Przepraszam za bałagan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku, czasem sprzęt wariuje, też ma prawo przy tylu uzytkownokach ;-) Ne wiem, czy oglądałam, chyba tak, ale jakoś nie za bardzo... :-(

      Usuń
  9. Zakręcona Notka :o) To lubię najbardziej...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak marzę o spokoju, bez pospiechu, łagodnie i bez kanciastych zakrętów :-(

      Usuń
  10. Zaprzestań poszukiwań nazwiska a samo do Ciebie przyjdzie, zobaczysz :)
    A wędrująca wystawa nosi nazwę "Zapomniane oblicza historii".
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaprzestałam, bo coraz większą mam dziurę w pamięci :-(
      Dzięki za tytuł. Już sprawdziłamu Ciebie. Teraz poczekam, moze przyjedzie w pobliże.

      Usuń
  11. Pojadę w góry na koncert. W takiej scenerii, w takich sklepieniach muzyka sie niesie. Przyjdzie do mnie:))
    Przepięknie, przwdziwie!

    OdpowiedzUsuń