Średniowieczna sekwencja Veni Sancte Spiritus jest jedną z nielicznych śpiewanych do dzisiaj w liturgii. Utrwalona chorałowa kompozycja z tekstem oryginalnie łacińskim, ma swoje tłumaczenia na języki narodowe, w tym oczywiście polski. Niemniej tradycyjna chorałowa muzyka jest zawsze taka sama. Ale zdarzają się wersje oryginalne. Pomijam wszelkiego rodzaju uwspółcześnianie, powiedzmy gitarowo-gospelowe. Bardziej interesujące są poczynania takich kompozytorów, jak Mozart, Haydn, Haendel, którzy z jednogłosowego chorału uczynili o wiele bardziej skomplikowane kompozycje wielogłosowe z chórem i solistami, a dostojna muzyka nabrała żywszego tempa i rozmachu. Z kolei współczesny estoński kompozytor Arvo Pärt wraca do zdecydowanie ascetycznej, medytacyjnej formuły.
wersja tradycyjna, jednogłosowy chorał
Od kilku dni jestem na działce i nie mogę odsłuchać. Jak wrócę do domu dziś wieczór to się odezwę.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Kompozycja Mozarta najbardziej mo się podoba.
OdpowiedzUsuńStokrotka
Jest najbardziej żywa, skoczna, ma się wrażenie radości...
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego...
UsuńStokrotka
Tak właśnie myślałam, tylko tego bym nie potrafiła zaśpiewać, a wersję pierwsza, najstarszą, nadal śpiewa się w kościele, więc nawet czasami potrafię się włączyć ;-) Part natomiast jest do medytacji...
OdpowiedzUsuń