niedziela, 23 sierpnia 2020

Rzut kośćmi

       Jedna z tych sztuk, które pamięta się latami. "Jaskinia filozofów" Herberta. Oglądałam w Teatrze Telewizji lata temu - 1996 rok. Gustaw Holoubek w roli Sokratesa. Filozoficzne dyskusje przez trzy dni przed śmiercią to jedna strona, ale stukot kości rzucanych przez strażników więzienia mistrzowsko puentuje całość w sposób przejmujący. Rzut kości - jako metafora ludzkiego losu. Kto rzuca? Kto gra nami jak kostkami? I z kim gra? Bóg z szatanem? Szatan z nami? Kto wygra? Przypadkowy rzut - i jesteśmy. Drugi rzut - i znikamy. Jaki sens miałaby zgoda na ucieczkę proponowaną Sokratesowi przez przyjaciół? To tylko jeden rzut więcej i znowu byłby koniec gry. Kto wygrał? - pyta jeden z graczy. - Ja - odpowiada drugi. I tak bez końca do wtóru dziwnych wieści z miasta. A to o wojnie mówią, a to o przybywających okrętach. Zawsze tak mówią. I nic się nie zmienia w sprawie wyroku śmierci. 
        W radiowym słuchowisku  rzut kośćmi wystukuje czas, odmierza dzień, noc i dzień, przedziela ważne rozmowy i monologi, wyznacza los. Dwójka przypomniała słuchowisko z 1993 r. w reżyserii Janusza Kukuły także z Holoubkiem jako Sokratesem. Obsada mistrzowska także w innych postaciach. Zabrakło tylko jednej postaci - głównego gracza. Może dlatego prof. Jan Tomkowski pracuje właśnie nad książką o szatanie. Zdradził swoje powtórne lektury: "Doktor Faustus", "Lalka", "Mistrz i Małgorzata"... - Ale cóż można nowego o spotkaniu z szatanem w "Mistrzu i Małgorzacie" napisać? - zastanawia się profesor. Jestem jednak pewna, że coś nowego wymyśli. Mam zaległości, bo nie czytałam poprzedniej książki Tomkowskiego - "Liść Kartezjusza".  No nie nadążam!

4 komentarze:

  1. Nie nadążasz chociaż cały czas albo czytasz albo słuchasz.... i to nie byle czego - bo samych wybitnych rzeczy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami też inne rzeczy robię, na przykład zbieram przyprawy i zioła ;-) A książek do przeczytania przybywa!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sokratesa pamiętam, bo strasznie się w pamięć wbijał...Ja to jestem w ogonie peletonu...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sokrates taki już jest - zostaje w pamięci...

    OdpowiedzUsuń