Libretto złożone z fragmentów Ewangelii Łukasza, rozdz. 2, ale też ze św. Jana, z Izajasza, Psalmów, Przypowieści po łacinie w wersji Wulgaty uzupełnione o bożonarodzeniowe teksty liturgiczne. Kompozytor miał 23 lata i pełnił funkcję organisty w kościele St. Medeleine w Paryżu, gdzie 25 grudnia 1858 r. odbyło się prawykonanie utworu.
Camille de Saint-Saëns (1835 - 1921) słusznie uważany był za cudowne dziecko. Czytać i pisać nauczył się w wieku dwóch lat, nic nie stało na przeszkodzie, aby zaczął pobierać lekcje muzyki. Pierwszy koncert dał w wieku pięciu lat, a mając lat szesnaście skomponował pierwszą symfonię. Umysł miał otwarty także na inne dziedziny. Interesował się astronomią, archeologią, biologią, pisał wiersze i wydał dwa tomiki.
Oratorio de Noël powstało w niespełna dwa tygodnie niemal tuż przed Bożym Narodzeniem w 1858 r. Kompozycja przeznaczona została na pięcioro solistów (sopran, mezzosopran, alt, tenor, baryton), chór mieszany, organy, smyczki i harfę. Harfa pojawia się w części piątej, siódmej i dziewiątej towarzysząc organom i solistom. Jak na oratorium dzieło jest krótkie, trwa ok. 40 minut, chociaż składa się z dziesięciu części. W sam raz na radosne uczczenie Bożego Narodzenia o północy.
Z części nr 2 - Gloria
Radośniej być nie może...;o)
OdpowiedzUsuńA kto to wie na pewno?...Może i może...zobaczymy za rok:-))))
OdpowiedzUsuńSłucham sobie wzruszona od samiutkiego rana... a właściwie jeszcze nocą...
OdpowiedzUsuńNa początek kolejnego pięknego dnia, na zakończenie, po zmroku też ... i tak codziennie w tym świątecznym czasie...
OdpowiedzUsuńTak będę czynić :-)
UsuńA u mnie ksiądz powiedział w kazaniu, że Boże Narodzenie powinno się świętować cały rok, więc i słuchać wypada cały rok
Usuń