sobota, 11 grudnia 2021

Gdy muzyka przekracza barierę snu

       Tak mi się nieraz zdarza.  Zasypiam, śpię, ale radio gra lub płyta włączona w odtwarzaczu.  Muzyka płynie w przestrzeni. Śpię. I nagle muzyka wdziera się gdzieś głęboko w zakamarki snu. Granica między jawą a snem zostaje złamana. Umysł zaczyna pracować. Kto gra? Kto śpiewa? Słyszę oto po raz pierwszy utwór, kompozycję, której piękno jest tak silne, że przywraca mnie do rzeczywistości. Nie śpię już. Słucham. Ciąg dalszy wiadomy: szukam odpowiedzi. Kto gra? Kto śpiewa? Kto skomponował? 

     Tak poznałam Urnę Chahar Tugchi, podobnie oswajałam się fado, trochę na zasadzie słuchania przez sen. A teraz to. Kompozytor mi dotąd nieznany. Friedrich Gulda 1930 -2000. Jazz? Swing? Nie, to nie dla mnie, dlatego go nie znam. A tu niespodzianka. Gulda miał wykształcenie klasyczne i doskonale łączył różne formy muzyki. Mało tego, nawet śpiewał. Ale muzyka, która mnie obudziła, to przepiękna "Aria" na fortepian. Nie wiem, nie jestem pewna czy przypadkiem już gdzieś kiedyś tego nie słyszałam... Jako podkład w klipie filmowym. A może to było coś podobnego... 

    W każdym razie teraz już wiem kto i co skomponował i kto gra. Adam Kośmieja w październiku wydał solową płytę z nagraniami Guldy "Tribute to Gulda". To trzecia już, po wcześniej tutaj przez mnie zasygnalizowanych albumach zespołu Wernyhora i Jana Józefa Orlińskiego, jesienna płyta z tego roku. Tyle piękna do wysłuchania.

     Nie znam innych kompozycji Guldy, lecz to jest absolutnie zachwycające. Smutne, nastrojowe, spokojne, łagodne, przenikające. Dlatego właśnie ta kompozycja wdarła się w mój sen i pochłonęła uwagę. Oto więc jest.

6 komentarzy:

  1. Coś pięknego - akurat na moje skołatane nerwy....

    I ja też często zasypiam przy muzyce...i nie wiem czy mi się ta muzyka śni ... czy słyszę ją na jawie czy we śnie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo muzyka łagodzi i koi, także skołataną duszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy muzyce łatwiej się sprząta, gotuje, pierze, bo zapomina się o uciążliwościach i męczliwości codziennej pracy.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie przy niektórej muzyce można robić cos innego, ale ja słucham najczęściej takiej, przy której mocno się skupiam i nic innego nie robię; maksymalne skupienie na muzyce, przy Bachu nie wyobrażam sobie robić pranie albo prasować... O, dziś za chwilę będę słuchać Charpentiera, on też wymaga pełnego skupienia

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie umiem spać przy muzyce...;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Możesz więc uważniej słuchać, a nie zasypiać i potem nie wiedzieć, co to był, jak ja i potem szukam po Internecie tytułów, autorów i detali....

    OdpowiedzUsuń