Nie wiedziałam, że był w młodości taki przystojny!
Alexander Liebreich twierdzi, że był poetą muzyki.
Żeby się z tą opinią zgodzić lub z nią polemizować, trzeba spełnić trzy warunki: znać się na poezji, znać się na muzyce i znać się na matematyce ;-)
to prawda, matematyka potrzebna i w muzyce, i w poezji.
OdpowiedzUsuńW wieku dojrzałym też był przystojny.
Wiesz, rozróżniłabym dwa słowa: przystojny i dostojny: tutaj jest przystojny, a później był dostojny ;-)
Usuń:)) Później był dostojnie przystojny?
UsuńNiech będzie :-)
UsuńZgadzam się z tą opinią, chociaż z matematyki byłam tumanem :-))
OdpowiedzUsuńNa szczęście słuchać muzyki można bez innych szczególnych umiejętności ;-)
Usuńależ Ty, Stokrotko, kokietujesz:)))
UsuńCzesiu - ja nie kokietuję.
UsuńJa do dzisiaj nie wiem jak to się stało, że zrobiłam maturę z matematyki...To znaczy wiem.... nauczyciele mi pomogli :-))
No to ani mi się zgadzać, ani polemizować, bo z tych trzech elementów to jako tako matematykę ogarniam...;o)A resztę tylko "użytkuję"...;o)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie wystarczające kwalifikacje :-)
Usuń