czwartek, 16 października 2025

oczekując na werdykt po III etapie

W oczekiwaniu na werdykt po III etapie. Innego wpisu nie będzie. 


Proszę słuchać, panowie i panie,

Mistrz zasiada przy fortepianie.

Już pod wieczór, nastrojowo,

koncert się zaczyna nokturnowo.

Będzie mrocznie i rubato,

wszak się ceni Mistrza za to,

romantycznie i jesiennie,

wierzbowato mgielnie...

(Bo jak Polska, to i wierzby,

wszyscy wiedzą, że nad miedzą

w Polsce wierzby siedzą

na plakacie Tarkowskiego.)

Trochę presto, trochę lento, 

bo w tym całe piękno.

I nie koniec na tym: Poloneza

zacząć czas. Dokąd zmierza

nasz wirtuoz? Te mazurki, te sonaty,

z głębi serca uczuć kwiaty.

To nie koniec jeszcze!

(O, tu nie wiem czy się zmieszczę

w przepisowym rozmiarze notatki

zanim zabrzmi takt ostatni)

W tej sonacie znaleźć trzeba

maestoso i molto vivace,

a tu jesień i fortepian płacze.

Jakiś wirtuoz nowy

w ton uderzył minorowy...

...wszyscy płaczą,

ale przecież mu wybaczą,

może i nagrodzą, chyba że jury zaskoczy,

tego nie przepuści, tamtego przeoczy

i zostaną sami nowicjusze.

Kto ukoi nasze skołatane dusze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz