Międzynarodowa Nagroda im. Zbigniewa Herberta przyznawana jest od 2013 roku za wybitną twórczość poetycką. Regulamin dopuszcza jednak przyznanie jej w kategoriach eseistyki, przekładu i edytorstwa. Niemniej króluje poezja, której patronuje poetycki geniusz Zbigniewa Herberta. Przyznaję, nie wszystkich dotychczasowych laureatów udało mi się poznać i czytać. Niektórych nie kojarzę w ogóle. Na pewno jest to moje osobiste niedopatrzenie i lenistwo. Cóż poradzić, świat się otworzył i skurzył zarazem. Codziennie pojawiają się nowi autorzy, nowe przekłady, nowe wiersze z całego świata. Cieszę się jednak, że wśród uhonorowanych dotychczas nagrodą w 2015 roku znalazł się jeden z ulubionych moich poetów polskich Ryszard Krynicki. W tym roku zaś, dosłownie dwa dni temu nagrodę odebrał również bliski mi twórca litewski, Tomas Venclova. Jego wiersze cytowałam już na blogach kilkakrotnie, mam tomiki, do których regularnie wracam.
Niewątpliwie do popularności Venclovy w Polsce, wśród polskich czytelników, przyczyniła się swego czasu jego przyjaźń z Czesławem Miłoszem. Pochodzący z Litwy starszy kolega po piórze zapraszał go na wspólne poetyckie prezentacje i spotkania z czytelnikami w ramach organizowanych tutaj, zwłaszcza w Krakowie literackich festiwali. Obaj wzajemnie cenili swoją twórczość. Na rok przed śmiercią Miłosza Venclowa pisał w swoim dzienniku: "Dzwonimy do Miłosza i jutro chyba do niego zajrzymy. Tak naprawdę - to jest to samo, o odwiedzić Goethego" (cytat za: Dainius Vaitiekūnas: Dialog Czesława Miłosza i Tomasa Venclovy, Litewski Uniwersytet Edukologiczny, Wilno). W 2011 roku ukazała się wspólna książka obu poetów złożona z wypowiedzi jednego o drugim: Czesław Miłosz/Tomas Venclowa Powroty do Litwy, wybór i opracowanie Barbara Toruńczyk. Także w wierszach toczyli obaj nieustanny literacki dialog, który nawet po śmierci Miłosza Venclova kontynuuje poprzez poprzez mniej lub bardziej ukryte nawiązania.
Przyznanie nagrody jest niejako potwierdzeniem roli poezji w kulturze oraz szczególnym przypomnieniem o wybitnym poecie. Przypomnieniem dla czytelników i wszystkich, którzy kulturą i poezją choć trochę się interesują. Biorąc zaś pod uwagę ów szczególny dialog między Miłoszem a Venclovą, widzę w tym jeszcze jeden przejaw ciągłości poetyckich wartości.
Jeden wybrany fragmencik z wiersza Venclovy, w sam raz na poranne szykowanie się d o pracy:
Pierwszy krąg (fragm.)
O wpół do ósmej,
w najspokojniejszym kręgu spośród nam przeznaczonych,
nad wilgotnymi stolikami skrzypią parasole,
promień słońca poddrzewem pada
na broszkę i naszyjnik,
ciężar cukru przygniata
piegowaty kopiec cappuccino,
palce dotykają serwetki, terpentyna
więźnie w rynsztunku tuj,
czas rośnie - wyobcowując się i ciążąc,
stając się sobą bez naszej
woli i wiedzy. Ciemna wskazówka
przelicza kreski tarczy zegarowej.
Maleńka orkiestra
jeszcze gra na chylącym się pokładzie.
(tłumaczył Zbigniew Dmitroca)
Dobrze, że dobrzy poeci są doceniani i nagradzani. To niezwykle mobilizuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak najbardziej, chociaż sądzę, że poeci tej klasy co Krynicki i Venclova nie potrzebują dodatkowej mobilizacji, aby tworzyć, bardziej ta nagroda ma znaczenie dla czytelników, żeby im przypomnieć, że tacy poeci są, tworzą i mają coś wartościowego do powiedzenia
OdpowiedzUsuńWspaniała jest poezja Ryszarda Krynickiego.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Tomasa Venclova to nie znam niestety jego poezji. Mam natomiast piękny album "Wilno" z do którego napisał przepiękny wstęp.
Stokrotka
Chyba zamieszczałam jego wiersze, fragmenty... Jest świetny, intelektualny i sensualny razem, ale zupełnie inny niż Krynicki, Miłosz czy nawet Brodski, choć o nich trzech (Miłoszu, Venclvie, Brodskim) nawet ukuto powiedzenie, że tworzą współczesny poetycki triumwirat
UsuńDziękuję za wiersz Venclovy.
Usuń/Nie jestem pewna czy tak się odmienia jego nazwisko/.
Stokrotka
I ja muszę sięgnąć ponownie do jego wierszy, poprzypominać sobie trochę...
UsuńO Krynickim słyszałam, a o Venclowie nie. Bardzo mnie się podoba ten fragment. Notario przeniosłam się na Bloggera........... 😉🙄. Zapraszam.
OdpowiedzUsuńO, bo ten fragment, jak i cały wiersz, jest świetny; to teraz już wiesz coś i o Venclovie
OdpowiedzUsuńI bardzo się cieszę, bo poezje bardzo lubię.
UsuńNo widzisz, i to upodobanie też nas łączy :-)
Usuńzaraz zobaczę...
OdpowiedzUsuń