Ciągła gonitwa, pośpiech i wyścig z czasem. Pewien znajomy zauważył, że dawniej koniem orano pola, siano przewracano i zbierano ręcznie, żniwa trwały dwa, trzy tygodnie, a ludzie mieli czas wieczorem spotkać się, pogadać. Dzisiaj kombajny, wypasione traktory, wysoka mechanizacja, w jeden dzień można żniwa zrobić z kilku hektarów, a czasu nie ma na nic. Sztuka odpoczywania stała się... no właśnie, stała się sztuką, której trzeba się uczyć jak wysoko wyspecjalizowanej umiejętności. Tak samo jak w poprzednim poście, mogłabym użyć określenia, "duch prowincji" na oddanie istoty rzeczy: wolniej, uważniej, niespieszniej. Mniej gonitwy, więcej obserwacji i kontemplacji. Mniej rywalizacji i wyścigu, więcej radości. Mniej stresu, więcej spokoju. Mniej pretensji i niezadowolenia, że coś nie idzie po naszej myśli, więcej wdzięczności za każdy dzień. Mniej gadania, więcej podziwiania.
Klik! - O czym piszę gdzie indziej - okolice książek
sobota, 22 lipca 2023
Trzeba przystanąć
Kamienna róża przed Domem Zdrojowym Horyńcu. A może to lotos? W środku otworek, pewnie kiedyś tryskała fontanna.
Tężnie w Horyńcu-Zdroju
Tężnia w zbliżeniu
Fioletowy zachód słońca nad Horyńcem
Fontanna w parku Miejskim w Zamościu (trochę krzywo mi się zrobiło)
I takie drzewo w tym samym zamojskim parku (w tle z prawej ta sama fontanna)
Kapliczka przy drodze do Lasów Janowskich
I kapliczka w środku Lasów Janowskich
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też jestem przerażona tym, że bez przerwy nakłada się na mnie pośpiech, tym bardziej, że raczej jestem powolna... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo Ty akurat potrafisz się zatrzymać, o czym świadczą zdjęcia z ostatniego wpisu o biblijnym ogrodzie... chociaż, nie zaprzeczę, życie prowadzisz bardzo intensywne
OdpowiedzUsuńJa już dawno się zatrzymałam...no bo coraz mniej czasu przede mną więc powinnam się nim delektować.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zdjęcia Horynca.
Tak jak pisałam poprzednio coraz częściej rozmyślam o pobycie w Naleczowie.
Stokrotka
Są różne zatrzymania i przystanięcia, jak chcesz, to jedź koniecznie.. a myślałam, że drzewo o poskręcanym jak śruba pniu z zamojskiego parku Cię najbardziej zainteresuje :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście że mnie to drzewo zainteresowało. Ja mam chyba jakaś obsesję na punkcie niesamowitych drzew.
UsuńStokrotka
Całkiem fajna obsesja...
Usuń