sobota, 30 lipca 2022

Miasto sztukmistrzów

       Centrum sztukmistrzów to oczywiście Lublin - miasto Jaszy Mazura z powieści Singera "Sztukmistrz z Lublina".  Tylko tutaj może się odbywać największy w Europie Carnaval Sztukmistrzów.  Prawdę mówiąc, nie wiem, czy największy, ale imponujący na pewno. Czego tu nie ma! Od 2008 roku do Lublina przyjeżdżają uliczni kuglarze, połykacze ognia, igieł i żyletek, żonglerzy, akrobaci, linoskoczkowie, szczudlarze, klauni, iluzjoniści i wszelkiej maści magicy. Bo to, co wyprawiają na ulicach jest magiczne. Od 2009 roku imprezą towarzyszącą przyciągającą setki uczestników i jeszcze więcej podziwiających widzów jest Urban Highline Festival, czyli po prostu chodzenie po linie na wysokości. Bardzo wysokiej wysokości, ponieważ taśmy rozpięte są z najwyższego okna Trybunału Koronnego nad Rynkiem Starego Miasta do najwyższego okna kamienicy naprzeciwko lub z Ratusza częściowo nad Placem Łokietka i ulicą Lubartowską do Bramy Krakowskiej.  Jeszcze inne imprezy towarzyszące to konkurs buskerów, czyli artystów ulicznych oraz teatralne formy połączone z pokazami cyrkowymi. A poza tym tradycyjnie kiermasz rękodzieła, uliczne koncerty, strefa Food Truck i bar Żongler, kawiarniane ogródki,  lodziarnie i był nawet tradycyjny wózek z saturatorem. 

       Czterodniowy program nabity po brzegi, a w oficjalnym programie nawet nie wszystko wypisane. Moje sobotnie spotkanie z następcami Jaszy Mazura, a jeden z artystów jako inspiratora podał Houdiniego, co oczywiste, bo każdy by marzył o takim mistrzostwie, jakie prezentował, miało elementy groźne, zabawne, baśniowe i koncertowe. Było coś dla ciała, coś dla ducha, okno w przestrzeń równoległą, prawdziwa sztuka i sztuczki magików. Ale po kolei. 

       Na początek połykacz igieł i nitki wypluł igły nawleczone na nitkę. Rzecz jasna to nie były te same igły i ta sama nitka, ale cóż, nikt nie widział, jak on to robi. Wiec efekt "wow" jak najbardziej, mimo że wiadomo było jak pokaz się zakończy, ponieważ nawlekanie igieł na nitkę w żołądku (hmmm, raczej  w ustach) to stary numer Houdiniego właśnie. Nawlekał ich trzydzieści. Polski artysta połknął dwadzieścia. Też dobrze.  Z powodzeniem może wyręczać krawcowe o zmęczonych oczach. 

      Połykacz ognia zionął jak smok wawelski. Ogniomistrz zgodnie z zasadami współczesnego bhp miał na oczach ciemne, lustrzane okulary.  No bo kiedy połyka się ogień z płonącej głowni, można oślepnąć.  Zgromadzeni widzowie mieli nieco zawrót głowy, bo tuż nad nimi po linie spacerował po taśmie od Ratusza do Bramy Grodzkiej jeden z międzynarodowej ekipy Festiwalu Urban Highline.  Chodzenie po taśmie od chodzenia po linie różni się między innymi tym, że linochodzi posługują się dodatkowym balansem: tyczką, gadżetami, natomiast na taśmie balansuje się tylko własnym ciałem. Można też po drodze usiąść i odpocząć - na tej taśmie oczywiście - jak to widziałam nad Rynkiem Starego Miasta.  Albo się na taśmie położyć ze zwisającymi dla relaksu rękami. Różne dziwne pozy przybierali  highlinerzy. 

       Absolutny hit i wielkie brawa otrzymał Mistrz Szklanych Kul, czyli  pokaz żonglerki kontaktowej. Rzecz polega na tym, że artysta nie wyrzuca kul w powietrze, lecz żongluje nimi precyzyjnymi ruchami dłoni, co wywiera magiczne, hipnotyzujące wrażenie. Przyznam, że ten rodzaj sztuki ulicznej widziałam po raz pierwszy. Sztukmistrz manipulował łagodnie po trzema kulami w dłoniach (miał długie palce, to mu łatwiej było), a przy tym jedną kulę cały czas trzymał na czubku głowy. Potrafił też zawiesić kulę w powietrzu lub kazać jej zatrzymać się na dłoni innego człowieka. Mistrzowi kul towarzyszyła harfistka, co razem tworzyło wręcz baśniową atmosferę, toteż brawa rozległy się na koniec ogromne. 

      Akurat ci wyżej opisani artyści uliczni nie brali udziału w tegorocznym konkursie buskerów, a szkoda. Z wytypowanych do konkursu widziałam tylko jednego, portugalskiego klauna Daniego, który szczególnie do zabawy wciągał zebrane wkoło dzieci. Oprócz niego w tej kategorii oraz innych prezentowali się artyści z wielu krajów poza Polską: Chile, Argentyny, Czech, Hiszpanii, Włoch, a nawet Filipin. Sztuka cyrkowa, podobnie jak muzyka, posługuje się międzynarodowym, wszędzie zrozumiałym, językiem. A muzyka też się na ulicy pojawiła choćby za sprawą przepięknego koncertu muzyczno-pieśniarskiego dwóch pań grających na ukraińskich bandurach. I muzyka cudowna, i pieśni tęskne, a rzewliwe zachwyciły słuchaczy. 

       No tak, a dla ciała? Bo to wszystko pasło oczy i uszy. Dla ciała zdecydowałam się na gorącą czekoladę tylko. Nie było czasu na więcej, bo już czekało wielkie okno w świat równoległy. Obok Poczty Głównej stanęło olbrzymie koło jak z filmu "Gwiezdne wrota".  Tak naprawdę jest to ekran z kamerą. Rzecz w tym, że są dwa takie koła w dwóch miastach: w Lublinie i w Wilnie. Kamera z Lublina pokazuje obraz w Wilnie, kamera z Wilna pokazuje obraz u nas. Możemy podglądać świat równoległy i życie toczące się w odległym mieście. 

11 komentarzy:

  1. Wpisałam już dziś rano komentarz ale mi zniknął
    To prawda że jak czarnoksięskie sztuki to tylko w Lublinie.
    Jeśli chodzi o mnie to wszystkie takie czary-mary oglądam z otwartą buzia czyli jak małe dziecko.
    Ale fajne miałaś widowisko...I to nie jedno :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Atrakcji nie brakowało, tylko zabrakło czasu na obejrzenie wszystkiego, co by się chciało. Za rok będzie kolejny, więc może jeszcze się dokształcę, ha, ha!

    OdpowiedzUsuń
  3. No to miałaś piękne wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. A owszem, i nawet podziwiałam odwagę i zręczność niektórych

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawlekacz igieł mogę "adoptować"...;o) A Lublin wpisuję na listę wyprawową !! Nasze Nieloty "łykną" ich hurtowo...;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tylko wybierz termin, gdy coś się dzieje, Carnaval Sztukmistrzów będzie też w przyszły roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas ogranicza dziadkowy urlop...;o)

      Usuń
    2. To tego urlopu nie można wziąć mniej więcej pod koniec lipca?

      Usuń
    3. Póki co, nie przejdzie...;o)

      Usuń
    4. Teraz w sierpniu będzie Jarmark Jagielloński - re:tradycja, też mają blok zajęć dla dzieci, warsztaty sztuki ludowej... w programie można sprawdzić
      https://retradycja.eu/pl/program-2022/?tex_mec_category=dla-dzieci

      Usuń
    5. I sama się nie zalogowała u siebie - notaria

      Usuń