niedziela, 25 kwietnia 2021

Ku czci świętego Wojciecha

        Krzysztof Penderecki skomponował "Hymn do świętego Wojciecha" w 1997 roku na zamówienie władz Gdańska  z okazji 1000-lecia śmierci patrona miasta. Na pierwszy plan wysuwa się w utworze partia chóralna dopełniona warstwą instrumentalną, zwłaszcza waltorni i trąbek. Dzieło utrzymane jest w dostojnej, minorowej tonacji, a mimo dramatycznych elementów wzmocnionych brzmieniem kotłów, tchnie majestatyczną powagą i patetycznym zakończeniem.

        

        Święty Wojciech inspiruje do dzisiaj kompozytorów, zwłaszcza polskich, wśród których znajdują się między innymi wspomniany Penderecki,  Henryk Mikołaj Górecki (1933 - 2010) czy Marian Sawa (1937 - 2005). W 2016 roku Łukasz Urbaniak skomponował pierwszą polską mszę na chór, instrumenty dęte i dzwony rurowe ku czci świętego Wojciecha: "Missa in honorem Sancti Adalberti". Utwór został wykonany po raz pierwszy 17 września 2016 roku w poznańskiej Farze. Kompozytor połączył w niej teksty o świętym Wojciechu, o historii Polski i tradycyjne brzmienia z nowoczesnym instrumentarium. 

       Muzycznym kontekstem do obu nowoczesnych kompozycji, Pendereckiego i Urbaniaka, są oczywiście tradycyjne wątki muzyczne z epoki renesansu czy baroku. Przykładem może być "Motet o świętym Wojciechu" Mikołaja Zieleńskiego, kompozytora z przełomu XVI i XVII wieku. W roku liturgicznym świętemu Wojciechowi poświęcony jest dzień 23 kwietnia w rocznicę jego śmierci.  Wczoraj, 24 kwietnia, utwór Zieleńskiego został przypomniany w ramach koncertu Polskiego Chóru Kameralnego Schola Cantorum Gedanensis pod przewodnictwem Jana Łukaszewskiego. Na koncert, transmitowany na kilku platformach internetowych, złożyły się, obok "Motetu" Zieleńskiego, także inne utwory chóralne kompozytorów renesansu i baroku: Wacława z Szamotuł, Andrzeja Hakenbergera (1574 - 1627) działającego między innymi w kapeli królewskiej w Krakowie, a następnie w Gdańsku, gdzie był kapelmistrzem kościoła Mariackiego, czy Asprilia Pacellego (1570 - 1623), włoskiego kompozytora, który osiadł w Warszawie i tutaj zmarł pozostawiając po sobie między innymi "Pieśń ku czci świętego Stanisława"

     Zapis koncertu dostępny na stronie Polskiego Chóru Kameralnego:

4 komentarze:

  1. No cóż, głowę mu ucięli, to powaga musi zostać zachowana...

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkrywasz ameryki, nieznane ignorantom światy. Wielka jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw odkrywam dla samej siebie, zwłaszcza te gdańskie okolice, do których mam tak daleko

    OdpowiedzUsuń