Zakrawa na paradoks, że w okresie przymusowego zaszycia się w domach i poruszania się co najwyżej w najbliższej okolicy, brakuje czasu na kontakt ze sztuką i szeroko pojętą kulturą. Internetowa sieć niby ułatwia podróżowanie bez wychodzenia z domu, lecz wyszukiwanie aktualnych wydarzeń przy stanie zamknięcia wszystkiego wcale nie jest łatwiejsze. Niemniej przecież można mieć kontakt ze sztuką i to nie tylko tą powtórkową, jaką w dużej mierze - wobec braku możliwości realizowania programów bieżących, jak choćby retransmisje najsłynniejszych przedstawień operowych w MET - - proponują zamknięte kulturalne instytucje. Można powiedzieć, że niektóre już wyspecjalizowały się w realizacjach bez publiczności, wchodzimy więc jak w filmie do świata dostępnego tylko na ekranie lub monitorze z tą tylko różnicą, że gdy oglądamy w transmisji bezpośredniej, uczestniczymy w realnym czasie trwania wydarzenia. Inna rzecz, że czasami wygodniej jest móc wrócić do nagranego koncertu czy przedstawienia w innym dogodnym dla nas czasie. Może tylko czasami zbytnio przypomina to obiad z odgrzewanym kotletem, ale cóż, wszystko ma swoje wady i zalety.
Gdyby ktoś jednak chciałby przypomnieć sobie smak uczestniczenia na żywo w koncercie, spektaklu, spotkaniu, wystawie, też ma możliwości. Mimo że czasem trzeba się natrudzić. Wyszukać, wystukać, zapisać w kalendarzu, zaplanować wolny wieczór, przygotować wygodny fotel. Dodatkową atrakcją może być dobra kawa, nastrojowe światło w pokoju, może towarzystwo kogoś bliskiego i o podobnych zainteresowaniach. No to zapełniamy kalendarz.
Już dziś, 18 kwietnia o godz. 20:00 Teatr Współczesny w Warszawie proponuje spektakl online "Wstyd", w obsadzie między innymi Iza Kuna i Jacek Braciak. "Wstyd" jest to sztuka współczesnego polskiego dramaturga Marka Modzelewskiego (ur. 1972). Wchodzimy na repertuar Teatru i klikamy na online. W tym miesiącu Teatr Współczesny proponuje jeszcze dwie sztuki do oglądania w ten sposób: "Taniec albatrosa" (polecam, świetne) i "Uczta Caroline"
Muzeum Narodowe w Warszawie jutro, 19 kwietnia o godz. 13:00 zaprasza na dyskusję panelową "Odkopując Nubię" transmitowaną online na temat odkryć archeologicznych w Nubii. Wydarzenie organizowane w ramach obchodów jubileuszu 60-lecia rozpoczęcia prac polskiej ekipy archeologicznej w Faras w Sudanie.
Link do kalendarza MN i informacji o transmisji
Także Muzeum Narodowe w Lublinie, czyli Muzeum Zamek Lubelski zaprasza na rocznicowe obchody. Z okazji 214. rocznicy urodzin Wincentego Pola odbędzie się dwudniowa ogólnopolska konferencja "Świat Wincentego Pola" pod hasłem "Miło spoglądać, Wisło, na twe nurty". 20 i 21 kwietnia w godz. 10:00 - 12:30 można będzie wejść na platformę ZOOM i przysłuchiwać się dyskusji.
Linki do spotkań na ZOOM i szczegółowy program
Filharmonia Podkarpacka w dwa najbliższe piątki: 23 i 30 kwietnia o godz. 19:00 zaprasza na internetowe transmisje koncertów symfonicznych. W programie znajdą się Brahms, Mozart i Beethoven. Koncerty będzie można oglądać na kanale YouTube Filharmonii Podkarpackiej, gdzie zresztą są też dostępne nagrania archiwalne.
Link do kanału YouTube Filharmonii Podkarpackiej
Od dzisiaj przez cały najbliższy tydzień zaplanowana była wiosenna odsłona Festiwalu Prawykonań organizowanego przez NOSPR. Niestety, z powodu przedłużenia obostrzeń część koncertów została odwołana, a inne odbędą się bez publiczności, ale z możliwością oglądania przez internet. Ciekawie zapowiada się koncert 25 kwietnia o godz. 18:00 z muzyką kompozytorów ur. w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku: Joanny Woźnej, Mikołaja Laskowskiego i Artura Zagajewskiego. I chociaż ze słyszenia znam te nazwiska, nie powiem, abym kojarzyła ich muzykę, toteż będzie to absolutna niespodzianka. Przy okazji można zobaczyć, co się dzieje w muzyce najnowszej, jakie są inspiracje i trendy.
I tym sposobem kwiecień do końca miesiąca mamy zapełniony.
no popatrz. Dziękuję za ułatwienia. Internet jest potęgą. Jak przeżywali ludzie hiszpankę bez dostępu do on line? Nie wyobrażam sobie życia bez dostępu do sieci, tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie życia z dostępem do sieci. luksusem była maszyna do pisania i kalka:))
OdpowiedzUsuńJednak Kultura ...wolę sale teatralne, operowe (nawet kinowe) z ich stratosferą, interakcją sceny z widownią, koniecznością wyprężenia kręgosłupa:)). Co to za koncert w domowym fotelu i kapciach. Nie dla takiego anturażu tworzyli wielcy. przecież i oni mieli wyobrażenie odbiorcy. Notario, co za czasy. Niech już będzie normalnie!
Mówią, że musimy się przyzwyczaić do innej normalności... Czas pokaże, na ile da się wrócić do tego, co było. Jakieś formy uczestnictwa w kulturze się pojawią, może nieco inne, ale będą. Może w skromniejszym wymiarze, jeśli chodzi o liczbę widowni, ale moja znajoma przed zamknięciem marcowym jeszcze zdążyła załapać się na koncert w Filharmonii Lubelskiej.
OdpowiedzUsuńW fotelu też jest fajnie. Właśnie oglądam najnowszą wersję "Parsifala" z Wiednia (Wiener Staatsoper), Kaufmann w partii tytułowej. Premiera była tydzień temu bez udziału publiczności, a teraz udostępniono nagranie. Mroczne bardzo. I akt w więzieniu się rozgrywa. Ależ tego Amfortasa zakrwawili! Przesada...
może to kwestia oświetlenia. jednak to nie jest odbiór na żywo:))
OdpowiedzUsuńNo nie jest, wykonawcy nie usłyszą braw, a jak pisał Niżyński, brawa są miarą miłości do artysty
OdpowiedzUsuńprawda!
OdpowiedzUsuńNo pewnie!
UsuńZ pewnością obejrzę sztukę "Wstyd" ale chwilowo oglądanie on line jest wyłączone.... Ale zawezmę się :-))
OdpowiedzUsuńJa już obejrzałam; wyłączone, bo to tylko transmisja na żywo, należy wejść punktualnie, gdy danego dnia w wieczornym repertuarze zaczyna się spektakl i otwiera się okienko transmisji. Wchodzi się przez zakładkę Repertuar bieżący na górze strony. To są transmisje na żywo i nie można oglądać w dowolnym czasie, tylko wtedy, kiedy trwa spektakl. Niestety, w kwietniu już nie będą tego grali. Może powtórzą w maju? Za to 24 kwietnia jest "Taniec albatrosa" - polecam, świetne i z poczuciem inteligentnego humoru, pisałam o tym spektaklu w październiku ubiegłego roku, też oglądałam online.
UsuńBardzo Ci dziękuję - to 24-go kwietnia z pewnością obejrzę...
UsuńJestem taka "bezczasowa", że o koncertach w necie mogę sobie pomarzyć...;o)
OdpowiedzUsuńAż dziwne, skoro przymusowo siedzimy w domu i nawet do fryzjera nie można było pójść ;-)
Usuń