Najpierw szukałam dzieł dobrze znanych, portretów Gali w różnych odsłonach. Jej twarz mają postacie Galatei czy Marii Magdaleny na wielu obrazach. Czasem Gala jest Galą, a czasem symbolem kosmicznych sił, podświadomych pragnień czy surrealistycznych wizji. Niemniej była muzą inspirującą, a Dali pozwolił sobie nawet powiedzieć, że jest dla niego ważniejsza niż pieniądze. W ustach tego sybaryty był to komplement najwyższej wagi.
Kilka zaskoczeń. Niesamowicie zróżnicowana, naszpikowana symbolicznymi odniesieniami sala główna zwana Pałacem Wiatrów z kolorowym iluzjonistycznym freskiem na suficie. Pod sufitem dookoła zaś znajdują się kwatery z płaskorzeźbionymi fryzami utrzymane w określonej tematyce, np. instrumenty muzyczne, narzędzia pracy. Obok zaś projekt sypialni z pozłacanym szkieletem (podobno szympansa), łożem na fantazyjnych nogach w kształcie węży oraz repliką jednego z najsłynniejszych obrazów - "Trwałość pamięci". To, że zaraz u wejścia rodzaj instalacji tworzy czarny "deszczowy" cadillac z żywymi ślimakami w środku, może szokować, ale przepiękny, zatopiony w plusku wody wewnętrzny ogród, gdzie można usiąść i zająć się systematyzowaniem zgromadzonych wrażeń niewątpliwie stanowi zaskoczenie pozytywne.
Pozornie mogłoby się wydawać, że nie da się odnaleźć myśli przewodniej, idei spajającej życie i dzieło artysty. Zbyt wiele tu nieoczywistych skojarzeń, deformacji, absurdu wymykającego się racjonalizacji. Kiedy jednak przyjrzymy się dokładniej poszczególnym dziełom, widać, że cała twórczość Dalego jest mocno osadzona w tradycji. Tropy prowadzą do mitologii, klasycznych form, kulturowych toposów znanych od wieków, które artysta przetwarza, przefiltrowuje przez własną osobowść. Przykładem może być obraz "Kiedy pada, pada" zbudowany z szeregu symboli odnoszących się do motywu vanitas. Ze swojej istoty jest to dzieło iście barokowe w wymowie. Raz za sprawą nagromadzenia rzeczy (silva rerum), z drugiej zaś strony ze względu na wanitatywną ich symbolikę. Nieodparcie nasuwa się też skojarzenie z Wergiliuszowym sunt lacrimae rerum. Deszcz, tytułowe "pada, pada", wyraża głębokie odczucie przemijania, może nawet żalu za upływającym życiem i światem.
Salvador Dali odznaczał się osobowścią niewątpliwie oryginalną i w dużym stopniu narcystyczną, będąc świadomym własnej genialności. Zapewne był trudny w bezpośrednim kontakcie, wielokrotnie dawał wyrazy przekonania o swojej wyjątkowości, ale trzeba przyznać uczciwie, że miał w tym wiele racji.
Na koniec wyjaśnijmy, dlaczego Figueres. Tam właśnie Dali się urodził i tam zmarł (1904 - 1989). Na muzeum wykupił od miasta zrujnowany budynek teatru, który odremontował, rozbudował i wyposażył przekształcając w pałac sztuki swojego imienia. Skromne miasteczko Figueres otrzymało dzięki temu drugie najczęściej odwiedzane muzeum w Hiszpanii.
Argus - w okach pawiego ogona malarz ukrył patrzące na odbiorcę argusowe oczy
Kopia obrazu "Trwałość pamięci" zawieszona w sypialni nad łóżkiem
Galatea sferyczna - z twarzą Gali oczywiście
Kiedy pada, pada
Poetycka Ameryka - przed tym obrazem toczyła się długa dyskusja o symbolicnzych znaczeniach postaci sportowców i czarnej plamy
Halucynogenny torreador - w żaden posób nie wiadomo, dlaczego torreador, skoro naprzeciw wyłania się szereg posągów w pozie Wenus z Milo
Ogród wewnątrz Muzeum
Ogród
Salvador Dali siedzący w fotelu na kolumnie z opon samochodowych - z jednej strony apoteoza, a z drugiej satyra na megalomanię
Zwiedzałam 14 lutego
no to się napatrzyłaś- moc wrażeń.Prowadziłaś dziennik podróży? Ja by wszystkiego nie spamiętała.
OdpowiedzUsuńDali- artysta-legenda. Inaczej być nie mogło.
Nie prowadziłam, nie miałam czasu ani nawet nastroju, starałam się zapamiętać wrażenia. Wcześniej próbowałam czytać przewodnik, ale nie skończyłam. No i poszłam na żywioł.
OdpowiedzUsuńi dobrze
OdpowiedzUsuńJeju, literówki poprawiłam, masakra taki żywioł pisarski ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny żywioł Ci wyszedł...;o)
OdpowiedzUsuńSkoro plany zawodzą, trzeba korzystać z tego, co możliwe ;-)
OdpowiedzUsuńAlez mialas artystyczno-intelektualne przezycia!!!!
OdpowiedzUsuńCzerpałam, ile się dało
OdpowiedzUsuń