poniedziałek, 24 września 2018

Szymanowski się cieszy

      Dopiero wczoraj podczas koncertu laureatów dowiedzieliśmy się, kto wygrał w kategorii kompozycji I Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Karola Szymanowskiego w Katowicach.  Okazało się też, że w tej konkurencji zgłosiło się najwięcej, bo 101 uczestników z całego świata.  Nagrodzeni zostali dwaj Włosi i dwaj Koreańczycy. Trzy trzecie nagrody ex aequo: Koreańczyk, Włoch i Koreańczyk - jeden miał pseudonim metropera :-) Drugiej nagrody nie przyznano, a pierwszą zgarnął kolejny Włoch. Pseudonim miał nie do wymówienia, ale już wiem, że nazywa się Giovanni Bonato - bardzo ładne nazwisko dla  kompozytora. Jurorzy musieli te 101 partytur przeczytać i sobie w głowie chyba zagrać, bo jak inaczej ocenić, która komozycja lepsza. Wśród jurorów był między innymi Krzysztof Penderecki. Organizatorzy obeicuję, że nagrodzone utwory zostaną przedstawione publiczności i zagrane, zapewne na jakimś specjalnym koncercie.
      Patron konkursu był kompozytorem wszechstronnym, więc pewnie cieszy się, że jego imię i jego muzyka patronuje współczesnym muzykom, śpiewakom i kompozytorom. Może trochę w kategorii śpiewu możliwości są nieco ograniczone ze względu na charakter partytur pisanych przez Szymanowskiego, który jedne głosy lubił, inne jakoś pomijał w obsadzie swoich oper. A swoją drogą po raz pierwszy słyszałam inną - poza "Królem Rogerem" - operę Szymanowskiego pod tytułem "Hagith". Zupełnie nie miałam pojęcia, że coś takiego napisał. To króki utwór z 1922 roku, zaledwie jednaoktowy z librettem napisanym przez Feliksa Dörmanna na podstawie tekstów biblijnych. Najnowsza realizacja została zwykonana i zarejestrowana 19 września tego roku przez Polską Orkiestrę Radiową, Chór Filharmonii Narodowej i solistów: Wiolettę Chodowicz, Ryszarda Minkiewicza, Andrzeja Lamperta, Dariusza Macheja i Łukasza Rosiaka pod dyrygentem Michałem Klauzą. Słuchałam retransmisji w Dwójce i z wielkim pozytywnym zaskoczeniem muszę przyznać, że rozumiałam, co się śpiewa ;-)
      A wracając do zakończonego Konkursu im. Karola Szymanowskiego, na podsumowanie przy okazji wręczania nagród lauretom prof. Jasiński przywołał (wywołał?) ducha patrona konkursu, życząc by towarzyszył wszystkim laureatom w dalszym rozwoju. Obok zwycięzców muzycznych jeszcze jedna laureatką została prof. Joanna Wnuk-Nazarowa, spiritus movens NOSPR-u przez ponad 17 lat (od 2000 r.), inicjatorka wybudowania nowej, nowoczesnej siedziby orkiestry, inicjatorka konkursu, za wszystkie zasługi na polu kultury muzycznej otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.

Profesor Jasiński podsumowuje:



Laureatki III nagrody w kategorii kwartetów - New Music Quartet: Katarzyna Gluza (I skrzypce), Paulina Marcisz (II skrzypce), Karolina Orsik-Sauter (altówka), Dominika Szczypka (wiolonczela)

4 komentarze:

  1. Z przyjemnością przeczytałam i wysłuchałam.Także prof. Jasińskiego. Przypomniało mi się jak wypowiadał się bardzo dawno temu o zwycięzcy Konkursu Szopenowskiego Krystianie Zimmermanie. Był jego profesorem bo Pan Jasiński jest przecież pianistą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciebie coś w muzyce zaskoczyło ?? Niemożliwe !! ;o)

    OdpowiedzUsuń