Najwspanialszą muzykę królewską pisał Henry Purcell (1659 - 1695). Pełniąc funkcję kompozytora na dworze królewskim a później kompozytora królewskiej katedry, uwieczniał w kompozycjach ważne wydarzenia dworu i państwa. I chociaż zmarł w wieku zaledwie 36. lat, pozostawił po sobie rozpoznawalne utwory poświęcone zwłaszcza postaci królowej Marii II Stuart a po niej dla Wilhelma III. Wcześniej komponował też dla Karola II i Jakuba II. Ale to ody urodzinowe dla królowej Marii i muzyka żałobna na jej cześć z powodu niespodziewanej śmierci stały się znakiem rozpoznawczym Purcella. O ile ody urodzinowe mają charakter radosnego świętowania, tak muzyka funeralna skomponowana do tekstu z modlitewnika z 1662 r. składa się z Marszu w tonacji molowej i Canzony durowej, wprowadzając nastrój melancholijny. Falująca opadająca i wznosząca melodia oddaje życiową udrękę człowieka zmierzającego ku śmierci, a zarazem znajdującego pocieszenie w Bogu.
Fragment libretta:
2. Pośród życia jesteśmy w śmierci:
kogo możemy szukać ratunku,
ale od Ciebie, Panie,
któż za nasze grzechy jesteś słusznie niezadowolony?
A jednak, o Panie najpotężniejszy,
o święty i najmiłosierniejszy Zbawicielu,
nie wystawiaj nas na gorzki ból
wiecznej śmierci.
3. Ty znasz, Panie, tajemnice naszych serc;
nie zamykaj swoich miłosiernych uszu na nasze modlitwy;
ale oszczędź nas, Panie najświętszy, Boże najpotężniejszy.
O święty i najmiłosierniejszy Zbawicielu,
najdostojniejszy Sędzio wieczny,
nie dopuść nam, abyśmy w ostatniej godzinie
na żadne boleści śmierci nie upadli od Ciebie. Amen.
Przeczytałam i wysłuchałam. Dziękuję Ci.
OdpowiedzUsuńTeż słucham...
UsuńTak wzniośle o powszedniości...;o)
OdpowiedzUsuńWylądowałaś w spamie! Nie wiem, dlaczego...
UsuńCzasem trzeba wzniośle, codzienności mamy pod dostatkiem...
Niezwykłe głosy, niezwykłe dźwięki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, Purcella gra i śpiewa się do dzisiaj
OdpowiedzUsuń