Elegia niczyja
Nie krzycz. Nie wołaj. Zaśnij.
Nie módl się nadaremno.
Nie płacz. Nad twoim miastem,
nad miastem ciemność.
Kto ocaleje, kto zginie
wie może mgła poranna.
Kogo dościgną Erynie
- a kogo hańba.
Nie módl się, nie zaklinaj,
nie krzycz przez sen: Napadną.
Za późno. Bije godzina.
Już są, Kasandro.
Już weszli, Kasandro, nie płacz,
nie płacz nawet nade mną.
Nad miastem łuna i rozpacz,
nad nami ciemność.
Ryszard Krynicki
Jestem przerażona tym co się dzieje...
OdpowiedzUsuńMam teraz jako sąsiadów młode matki z małymi dziećmi z Ukrainy. Mężowie podwieźli je do granicy a sami wrócili walczyć w obronie kraju. Niektóre bez pieniędzy, bez ubrań na zmianę. Nasze przerażenie to jest nic, w porównaniu z tym, co one przeżywają...
UsuńBądźmy solidarni z Ukrainą, mimo wszystko!
OdpowiedzUsuńMimo co? Nie rozumiem... Kto tutaj nie jest solidarny?
UsuńWiesz, słyszałam już opinie, że nie warto im pomagać, bo oni sami kiedyś nas zgładzili(Wołyń i te sprawy). Niestety, w niektórych ludziach dalej to siedzi, mimo, że to już inne pokolenie i inne czasy. Na szczęście to tylko niewielki ułamek całości.
UsuńZnam tę część historii dosyć dokładnie, taka była historia, niestety, każdy naród ma różne zaszłości; ja tam ignoruję takich ludzi, którzy nie odróżniają historii od chwili bieżącej
Usuńodwołanie do starożytnych mitów czytam jako wieczną obecność hańby wojny. Mamy nowe sposoby czynienia zła, ale szaleństwo człowieka, który sieje rozpacz, jest niezmienne. Straszne!
OdpowiedzUsuńNiestety, szaleństwo człowieka nie zanika wraz z rozwojem cywilizacyjnym
OdpowiedzUsuń