W każdym razie stoi u początków polskiego teatru operowego - "Nędza uszczęśliwiona", 1778 r. Najpierw Kasia zakochuje się w ubogim parobku Antku. Na to jej matka rozpacza, że córka chce się jej pozbyć, bo żyć będzie w nędzy, więc ona sama chyba na żebry będzie musiała w świat sobie pójść. Kasia nie może spokojnie tego słuchać, więc zgadza się poślubić Jana, bogatego mieszczanina, co będzie dowodem jej miłości do... matki. Na to wparowuje na scenę znowu Antek, który zdążył już skumać się z dziedzicem, a ten obiecał dać mu zagon pola i bydło do obory, aby mógł się ożenić i spokojnie utrzymać rodzinę. Wtedy Anna, matka Kasi się reflektuje i studzi zapały Jana mówiąc, że jeszcze Kasia nie jest jego. Córka skwapliwie zmienia zdanie i zgadza się zostać żoną Antka. Jan czuje się "pomięszany" takim obrotem sprawy, ale musi się pogodzić z sytuacją.
Pomiędzy ariami jest sporo wstawek mówionych, a może należałoby powiedzieć odwrotnie? Nie, jednak nie, bo muzyka jest całkiem przyjemna, niesie się lekko, a kawałki mówione zawierają w sobie spory ładunek komizmu. Realizatorzy, zwłaszcza w warstwie choreograficzno-reżyserskiej mogą dodatkowo efekt komiczny wzmocnić i z reguły tak się właśnie dzieje.
Z okazji dwusetnej rocznicy śmierci kompozytora utworu, Macieja Kamieńskiego (1734 - 1821), Orkiestra Polskiego Radia pod dyrekcją Michała Klauzy rozpoczęła 19 września wersją koncertową "Nędzy uszczęśliwionej" z librettem Wojciecha Bogusławskiego sezon artystyczny 2021/2022. Całkiem przyjemny utwór, z dowcipnymi fragmentami mówionymi między ariami. Muzyka taneczna, żywa, wartka akcja, typowo oświeceniowe kontrasty charakterów.
Obsada:
Justyna Stępień (sopran) - Anna
Justyna Reczeniedi (sopran) - Kasia
Sylwester Smulczyński (tenor) - Antek
Robert Gierlach (bas-baryton) - Jan
Wojciech Gierlach (bas) - Podstarości
Krzysztof Wakuliński - aktor
Orkiestra Polskiego Radia pod dyrekcją Michała Klauzy
Tu wcześniejsza realizacja Polskiej Opery Królewskiej
Opera mydlana...;o)
OdpowiedzUsuńO, do opery mydlanej temu daleko, nie ma 5467 odcinków...
OdpowiedzUsuńCzyli lekkie łatwe i przyjemne...?
OdpowiedzUsuńOczywiście, nie wszystkie opery są tragiczne, na szczęście :-)
OdpowiedzUsuń