sobota, 31 października 2020

Sacrum Profanum 2020

      Osiemnastemu festiwalowi Sacrum Profanum patronuje hasło młodości. W programie zapowiedzi utworów nowatorskich, nieoczekiwanych zestawień instrumentalnych i głosowych, działań odkrywczych i zjawisk całkiem dziwnych. Na przykład partytura architektoniczna. Architektoniczne konstrukcje znanych krakowskich budynków (Centrum Administracyjne Nowej Huty "Pałac Dożów", Cricoteka, Droga Czterch Bram) potraktowane jako partytura dla muzycznej improwizacji. Jakoś sobie tego nie wyobrażam. Zapewne muzyka może okazać się w efekcie całkiem do słuchania, improwizować, owszem, można na różne tematy, ale czy da się w niej rozpoznać architektoniczne pierwowzory? Przekonamy się 29 listopada w transmisji online. 

      Tematyka sportowa w muzyce nie jest wcale nowa, na początku prowadzenia tego blogu pisałam o operze sportowej.  Współcześnie ogromną popularnością cieszy się  (a Polacy nawet mają na tym polu ponoć duże sukcesy) e-sport, o którym nie mam zielonego pojęcia i dla mnie to sportem nie jest, ale pomińmy moje uprzedzenia. W każdym razie w festiwalowym programie widnieje zapowiedź tematu "muzyka i sport" i to już na 4 listopada, przy czym w omówieniu pojawia się niejakie nawiązanie do wspomnianego e-sportu. Okazuje się jednak, że kompozytorzy za temat swoich muzycznych poszukiwań wzięli całkiem tradycyjne dyscypliny: boks i pływanie. Czy to kogoś zachęci? Ja sobie raczej daruję. 

     Przeglądając program natrafiam na nazwisko... o, tempora! o, mores!.... Justina Biebera. No tak, świat popkultury był, jest i będzie inspiracją dla artystów, to oczywiste. W zaplanowanym na 11 listopada koncercie ma się pojawić kompozycja z cytatem z piosenki Biebera. Rzecz w tym, że nie znam żadnej jego piosenki, a już na pewno żadnej nie rozpoznam. Na czym więc mógłby polegać odbiór prezentowanej kompozycji? Akurat nazwisko popularnego piosenkarza dla małolatów nie jest dla mnie żadną zachętą, bardziej interesuje mnie zestawienie brzmienia fletu z muzyką elekroniczną w kompozycji "Halny na elektornikę i improwizującą flecistkę" Sławomira Kupczaka. Przynajmniej wiem, czym jest halny.

      W propozycjach festiwalowych transmisji zaplanowanych na ponad miesiąc chyba najbardziej zainteresuje mnie koncert pierwszy 1 listopada - Ars Antiqua oraz ostatni 6 grudnia - Vastitas Borealis. Ars Antiqua to recital pieśni z towarzyszeniem gitary.  Owszem, gitary w brzmieniu niecodziennym, eksperymentalnie przetworzonym, ale pieśni to pieśni i już. Natomiast Vastitas Borealis Jakuba Gucika będzie kosmiczne, ponieważ tytułem nawiązuje do topografii Marsa, gdzie znajduje się olbrzymia depresja, a na niej z kolei najwyższa w Układzie Słonecznym góra o wysokości ponad 21 tysięcy metrów (nasze ziemskie ośmiotysięczniki przy niej to zaledwie dwa schodki). Nie wnikam, jak to zmierzono, ale muzyka z wiolonczelą jako instrumentem wiodącym może być ciekawa. Eksploracja dalekich nieodkrytych krain, ziemskich i pozaziemskich, bywa artystycznie inspirująca. To akurat lubię. 

     Będzie klasyka - w sensie utwory nieco dawniejsze, znane i już umiejscowione w tradycji. W roku śmierci Krzysztofa Pendereckiego nie mogło zabraknąć jego kompozycji: Quartetto per archi zabrzmi w wykonaniu Royal String Quartet podczas koncertu  22 listopada. 

Sacrum Profanum 2020 - pełny program 

 moje preferencje:

1 listopada - Ars Antiqua - ( Tutaj zapowiedź, na czym rzecz polega )

11 listopada - Streamforms

18 listopada - Adonis Gamut

22 listopada - ASMR

6 grudnia - Vastitas Borealis

8 komentarzy:

  1. wciąż poszukiwanie nowego,ale potrzebne "odbicie", jak w sporcie. Sztuka ze sportem ślub wzięła w starożytności:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dopiero z perspektywy przyszłości da się powiedzieć, co z tych nowości przetrwa próbę czasu

      Usuń
  2. Niech próbują, ja im na przeszkodzie stać nie będę...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale oni nie proszą o nieprzeszkadzanie, lecz o współuczestniczenie! Stąd streamingi, podobnie jak Teatr Współczesny z poprzedniego wpisu - zaprasza na spektakle online. W sumie to teraz rzeczywiście można mieć dostęp do sztuki z każdego miejsca, sztuka trafiła "pod strzechy" ;-)

      Usuń
    2. U nas jeszcze dominuje błękit nieba nad głowami i orka na ugorze...Nawet nasze chóry skrzydlate zamilkły...;o)

      Usuń
    3. Rozpiska jest na cały listopad aż do grudnia

      Usuń
  3. Zapisałam sobie tę "rozpiskę".
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Proszę bardzo, jeszcze na stronie Teatru Współczesnego w Twojej wsi jest rozpiska transmisji online spektaklu "Taniec albatrosa" - oglądałam, polecam.

    OdpowiedzUsuń