Lubelski duet Jarząbek-Jurkiewicz powstał w 2014 roku rozpoczynając estradowe życie piosenkami Jaromira Nohavicy śpiewanymi w polskich przekładach, lecz z autorskimi aranżacjami. Adam Jarząbek śpiewa i gra na gitarze, Jarosław Jurkiewicz towarzyszy mu również na gitarze. Obecnie duet wydał już dwie płyty z piosenkami czeskiego barda: "Lublin - Ostrava 0:30" i "Grzebienie" ze wzbogaconym instrumentarium, w którym obok gitar pojawiają się wiolonczela, saksofon, instrumenty perkusyjne, kontrabas. Duet konsekwentnie rozbudowuje repertuar piosenek Nohavicy, wykonując je w rockowo-jazzowych aranżacjach, przefiltrowane przez własne emocje.
Nie słyszałam dotąd o duecie, więc skusił mnie plakat informujący o koncercie w muzeum. Koncert składał się z piosenek Jaromira Nohavicy, Jacka Kaczmarskiego i Boba Dylana. Swoją drogą od czasu przyznania Dylanowi Nobla wszyscy wykonujący jego songi mogą z dumą głosić, że śpiewają noblistę. Był więc protest song noblisty z 1969 roku, były ballady późniejsze. Przy utworach Jacka Kaczmarskiego ciarki chodziły po plecach, ponieważ ich nieprzypadkowy wybór stał się gorzką lekcją polskiej historii: "Ballada wrześniowa" o 17 września 1939 roku, "Jałta", "Prośba". Z repertuaru Nohavicy panowie wybrali piosenki przejmujące i poetyckie zarazem: "O poezję wołam", "Gdy wcielali nas do armii", "To, co wymówione" i bardzo, bardzo poetyckie "Sarajewo".
Cóż dodać? Panowie opowiadali o niektórych tekstach, budowali tło komentarzem, osobistą refleksją, dowcipnymi dialogami, strojeniem gitar :-) Jurkiewicz w niektórych tekstach włączał się do śpiewu, ale jego mocną stroną są gitarowe solówki, przy których długa grzywka malowniczo zasłaniała mu pół twarzy. Adam Jarząbek udanie modulował głos, nadając mu chropawość i ostrość, ale okazało się, że potrafi śpiewać też lirycznie i ciepło. Jestem pod wrażeniem występu i sposobu przearanżowania oryginalnych piosenek. Z reguły nie lubię przeróbek, ale tym razem zdecydowanie je zaakceptowałam. Ostrość niektórych tekstów, wynikająca zresztą z tematu, została zaprezentowana w sposób przejmujący, ale nie przeszarżowany. To wielka sztuka.
Z ciekawostek: Adam Jarząbek jest podróżnikiem i przewodnikiem turystycznym, Jarosław Jurkiewicz zaś doktorem filozofii i wykładowcą na UMCS w Lublinie.
Piosenka Jacka Kaczmarskiego
A tak śpiewają "Sarajewo" Nohavicy (nagranie amatorskie, na żywo z koncertu):
To lubię!
OdpowiedzUsuńNo i piwo, i ten swobodny nastrój.
OdpowiedzUsuńNie, nie, piwo nie było u nas, nagranie jest z innego koncertu, po prostu takie znalazłam na YouTube. U nas była kawa, herbata i woda z cytrynką :-)
UsuńTo faktycznie musiało być nie lada kulturalne wydarzenie....
OdpowiedzUsuńMożesz się przyłączyć, słuchając tego, co udało mi się znaleźć i zamieścić; może wrażenia nie będą tak samo intensywne jak na żywo, ale zawsze jakieś wyobrażenie jest
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOch, to juz dawna sprawa...
OdpowiedzUsuń