Malarskość tego filmu jest urzekająca. Film prawie bez ścieżki dialogowej. Pisałam o nim TUTAJ - Jest taki film
Teraz jest dostępny w całości w systemie VOD - piszą, że do 10 listopada można będzie tam go oglądać. Polecam, bo warto. Piękny i okrutny. Wspaniałe, przejmujące dzieło w reżyserii Lecha Majewskiego.
LINK - Młyn i krzyż
A skoro jesteśmy drugiej połowie XVI wieku, gdyż Bruegel namalował obraz w 1564 roku, to jakiej muzyki mógł słuchać? Drukowanym już za życia kompozytorem tego czasu był przedstawiciel szkoły franko-flamandzkiej Nicolas Gombert (1500 (lub 1495) - 1556 (lub 1561). Jak pisze Piotr Orawski: O Gombercie nie trzeba mówić. Gomberta trzeba słuchać, choć nie jest to muzyka łatwa. W kompozycjach stosował technikę przeimitowania, wedle której określona dla fragmentu tekstu fraza muzyczna powtarzana była (imitowana) we wszystkich głosach utworu. Nadaje to utworowi płynność jakby wszystko śpiewane było na jednym oddechu. W kompozycjach Gomberta 5 lub 6 głosów wzajemnie zachodzi na siebie, nie mając wspólnej cezury. Jako przykład podaje się motet Musae Jovis skomponowanym na śmierć jego nauczyciela Josquina des Pres. Mnie urzekła jednak inna kompozycja, Media vita in morte sumus, do której zresztą Gombert zaczerpnął tematy z chorałowej jedenastowiecznej antyfony Pośrodku życia w śmierci jesteśmy, na co wskazuje tytuł wydanej 1542 roku pięciogłosowej Mszy.
Tekst łaciński:
Media vita in morte sumus:
quem quaerimus audiutorem
nisi Te Domine,
qui pro peccatis nostris iuste irasceris?
Sancte Deus
Sancte Fortis,
Sancte misericors Salvator,
amarae morti ne tradas nos.
Tekst polski:
Pośród życia jesteśmy zanurzeni w śmierć:
u kogo znajdziemy pomoc,
jeśli nie u Ciebie, Panie,
który za nasze grzechy słusznie okazujesz zagniewanie?
Święty Boże,
Święty Mocny,
Święty miłosierny Zbawicielu,
nie wydawaj nas na gorzką śmierć.
Od 10 listopada. Bagatela... A którego roku? Bo mnie się trochę spieszy... Pani zdrowie...
OdpowiedzUsuńPrzed wpisaniem komentarza polecam przeczytać dokładnie wpis - DO 10 listopada. Bagatela, tego roku, czyli 2017, dla spieszących się jak znalazł. Bo można oglądać już dziś ;-)
Usuńdzięki:)))
OdpowiedzUsuńPamiętałam o Tobie, pisałaś, że przegapiłaś w telewizji. No to masz na życzenie :-)
UsuńPiękna spokojna muzyka. :) .
OdpowiedzUsuńPrawie jak w transie, a przecież słowa są nieco dramatyczne.
UsuńNo własnie Notario.... spodziewałam się dramatyzmu, a tu takie miłe zaskoczenie.:) .
UsuńI o to chodzi, żeby muzyka czasami zaskakiwała :-)
UsuńNiesamowita ta muzyka.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Lecha Majewskiego to otrzymał Paszport Polityki parę dni temu.
Żona w jego imieniu odbierała. Widziałaś?
Nie wiem, o czym piszesz: Paszporty Polityki rozdawane są w styczniu, w tym roku było to 10 stycznia. Nagrody otrzymują twórcy młodzi, Lech Majewski rocznik 1953 do młodych już się nie zalicza. W tym roku za film dostał Paszport Matuszewski, reżyser "Ostatniej rodziny", natomiast w kategorii Kreatora Kultury, przyznawanej artystom z dużym dorobkiem, otrzymał w tym roku Jan Wróblewski, więc doprawdy nie wiem, co Ty oglądałaś i gdzie. Chyba jednak było to coś innego ;-)
UsuńJak zwykle masz rację :-))
UsuńTo musiałam jakieś powtórzenie oglądać, albo przyznanie zupełnie innej nagrody. Ale z pewnością odbierała ją jego żona.A może to była Złota Sowa Polonii...?z 2013 roku...
Najgorzej jak człowiek słyszy że gdzieś dzwonią ale nie bardzo wie gdzie.
:-)
Nie szkodzi, ważne, że rozmawiamy o tej samej osobie :-)
UsuńTo ja poproszę coś radośniejszego następnym razem...;o)
OdpowiedzUsuńJuż jest, przynajmniej w sensie informacyjnym rzecz radosna :-)
Usuń