Ach, jak się zasłuchałam!
Koncertem kolęd wschodnisłowiańskich w wykonaniu chóru Perfectum z Kijowa rozpoczęłam na dobre czas przedświąteczny. To akurat nagranie z ich koncertu w Lublinie sprzed prawie roku, ale śpiewali to samo. Też tę polska kolędę w kołysankowej aranżacji, która dzisiaj brzmiała o wiele dłużej niż na załączonym nagraniu. Dlatego rozmarzyliśmy się, zasłuchali, wzruszyli wszyscy. Słyszycie ten głos solisty? Przepiękny wysoki tenor, prawie altowy, to najbardziej aktywny w dzisiejszym koncercie śpiewak Anatolij Pogrebnyj. Miał kilka takich solówek. Momentami popisywał się jak drugi Kiepura. A ja czekałam na innego, którego pamiętam z poprzedniego koncertu. Wtedy wspaniałą solówką popisał się Taras Mendel, bas, ale wówczas były to inne pieśni. O tamtym koncercie i więcej o samym chórze pisałam TUTAJ Można sobie przypomnieć. Nie miałam przykładowych nagrań, żeby pokazać, jak śpiewają. Teraz mam większy wybór. Panowie przywieźli też ze sobą dwie płyty. Jedną z kolędami, którą zaprezentowali na koncercie i drugą najnowszą z różnymi pieśniami o charakterze świeckim, ukraińskimi dumkami, w tym słynnej pieśni o atamanie (Lubo, Bratcy, lubo), ale też chorałem gregoriańskim czy neapolitańską O sole mio. Z tej najnowszej płyty na zakończenie koncertu panowie brawurowo zaśpiewali Hej, sokoły, bo jakżeż przyjechać z Ukrainy i o tęsknocie do niej nie zaśpiewać!
Przegrałam całą płytę, niestety, nie umiem wstawić muzyki z dysku komputera.Nie widzę takiej opcji na bloggerze, a pamiętam, że na bloog.pl mogłam to zrobić bez problemu. Wśród nagrań mam teraz też przejmujące Nie dla mienia, które tak mnie zauroczyło poprzednim razem.
Uwielbiam kolędy. Nasze są po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńNie odtwarza mnie się, wpadnę później, może coś się zmieni na lepsze.
Polskie są najpiękniejsze :-)
UsuńWysłuchałam. Po prostu pięknie, tak spokojnie, akurat na ten przedświąteczny czas. Dziękuję Notario Ci za to. :) .
UsuńCieszę się, że się podobało, może i w Twoje strony chór kiedyś przyjedzie, oni często przyjeżdżają do Polski.
UsuńMoże, czasami coś w kościele jest, raz nawet byłam, już nie pamiętam w jakim czasie. Piękne były soprany i basy.
UsuńMożna chyba znaleźć wcześniej informacje o takich koncertach? Czasem znajduje an afiszach, a czasem na stronach kulturalnych mojej miejscowości i na stronie parafii.
UsuńPrzepiękne...
OdpowiedzUsuń:-)
O tak, słuchałam i słucham, nie mogę przestać ;-)
UsuńA my od dzisiaj zaczynamy próby chóru domowego, żeby w Święta obciachu nie było...;o)
OdpowiedzUsuńWięc trzeba dbać o gardła, żeby nie zmarzły ;-)
Usuńwiesz co, ja wszystko zaległe przeczytam i wysłucham, chwilę później
OdpowiedzUsuńA tak, ja też mam zaległości na zaprzyjaźnionych blogach, muszę skończyć robotę, trochę się wyspać, odpocząć i znowu będę do życia ;-)
Usuń