niedziela, 20 listopada 2022

Podróże romantyków, podróże do źródeł romantyzmu

     Kolejną odsłonę Roku Romantyzmu Polskiego i zarazem powrotu do źródeł, czyli "Ballad i romansów" zaproponowała słuchaczom Warszawska Orkiestra Sentymentalna. Siedmioosobowy zespół na co dzień wykonuje dansingowy repertuar międzywojennych rewii i kabaretu. Z okazji Roku Romantyzmu Orkiestra przygotowała muzyczną wersję czterech chyba najbardziej znanych ballad Mickiewicza:  "Świtezi", "Pani Twardowskiej",  "Lilii" i "Świtezianki". Niektóre elementy dla mnie zaskakujące, na przykład lekki taneczny rytm do "Świtezi". W delikatnym głosie solistki brakowało mi początkowo dramatyzmu, atmosfery grozy, tajemniczości obecnej w utworze. Ale z drugiej strony, to przecież jakby nie było, ballady, może i grozę należy traktować z większym przymrużeniem oka. A poza tym, mimo wszystko, muzyka jest świetna. Tego naprawdę wspaniale się słucha.


       Rok Romantyzmu Polskiego ma swoje odsłony także za granicą. 7 listopada odbył się wernisaż wystawy „Słowacki in Lebanon” w maronickim klasztorze św. Antoniego w Ghazir w Libanie.  Juliusz Słowacki przebywał w tym klasztorze - działającym do dziś - w 1837 r. podczas wyprawy na Bliski Wschód. Wcześniej poeta zwiedził Grecję, Egipt. Palestynę. Liban był ostatnim etapem podróży. W klasztorze maronitów spędził niemal sześć tygodni mieszkając w celi, jak inni mnisi. Podczas swojego pobytu, w odosobnieniu, w ciszy, w przepięknym pejzażu z widokiem na góry Słowacki napisał pierwszy szkic "Anhellego".  Refleksje z pobytu opisywał także w listach do matki. Z notatnika podróży dowiadujemy się, że poeta rysował otaczające klasztor pejzaże, uczył się arabskiego i zapisywał wiersze inspirowane odwiedzanymi krajami. Wystawa prezentuje miedzy innymi rysunki i obrazy malowane ręką poety z Krzemieńca. 
        Z notatnikiem podróży wiąże się sensacyjna historia jego odnalezienia. W 2010 r. prof. Henryk Głębocki z UJ odnalazł go niespodziewanie w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej w Moskwie. Notatnik, o którym sądzono, że zaginął w czasie II wojny światowej, ma charakter brudnopisu służącego do zapisywania na gorąco notatek, refleksji, wrażeń, słówek arabskich, dzięki którym Słowacki próbował rozmawiać z miejscową ludnością. O osobistym charakterze notatnika świadczą emocjonalne zapisy, jak na przykład: "Przeklinam podróże! Cztery dni konno... po chwastach i skałach." Są też tam właśnie rysunki i akwarele wykonane przez poetę.
 

 widok z klasztoru w Ghazir, rysunek Słowackiego z notatnika podróży na Wschód

6 komentarzy:

  1. "Ballady i romanse" przeczytałam wielokrotnie w całości i za każdym razem odkryłam w nich coś nowego. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak powinno się czytać, za każdym razem z nowym nastawieniem i nowymi odkryciami

      Usuń
  2. No proszę..... Nie miałam pojęcia o tym wszystkim ....
    Notario ...Jesteś skarbnicą wiedzy literacko-muzycznej.
    I wcale Ci się nie podlizuję tylko stwierdzam fakt.
    Dziękuję Ci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że wystawę przygotowało Muzeum Literatury? Od czerwca do września była prezentowana w Warszawie

      Usuń
  3. Rzeczywiście, Orkiestry słucha się z przyjemnością...;o) I podpisuję się "dwiema ręcami" pod komentarzem Stokrotki...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, ze i Tobie brzmienie orkiestry Sentymentalnej się podoba, fajnie grają, jak to mówią młodzi: fajna muza

    OdpowiedzUsuń