Ułożyłam wczorajszy program radiowej Dwójki. No, może nie cały. Właściwie tylko jeden utwór zarekomendowałam, ale poszedł :-) Skoro program nazywa się Dwójka na życzenie, to wysłałam swoje życzenie właśnie. Jest lista 50. utworów, głosuje się na wybrany wysyłając sms. Noż przecież nie będę głosować na Bolero grane na całym ziemskim globie ponoć co trzy i pół minuty! Chociaż akurat dźwięki Bolera zapowiadają audycję. Musiałam dać znać o swoim patriotyzmie. Wybrałam Mity (1915) Karola Szymanowskiego. Pisał je dla skrzypka Pawła Kochańskiego, a właściwie razem z nim, kiedy obaj przebywali w Zarudziu. Partia skrzypiec owocuje w wyszukane środki techniczne, stwarzając okazję do pokazania wirtuozerii. Obaj panowie po raz pierwszy wykonali utwór wspólnie w 1916 r. w Humaniu.
Kameralna, intymna trzyczęściowa kompozycja na skrzypce i fortepian inspirowana trzema mitycznymi historiami. Źródło Aretuzy opowiada o uciekającej przed zalotami bożka nimfie zamienionej przez Artemidę w źródło jej imienia. Tutaj w melodii fortepianu wyraźnie słychać szemranie wody. Złudzenie odgłosów natury jest maksymalne. Cześć druga, Narcyz, jest muzycznym portretem zakochanego w sobie młodzieńca. Nie wiem, czy opowiadanie - nawet jeśli to tylko opowieść muzyczna - o zauroczeniu swoim odbiciem w lustrze nie ma przypadkiem znamion nachalnego podglądactwa. Część trzecia jest najbardziej frywolna tak ze względu na tematykę, jak i sposób prowadzenia skrzypiec. Driady i Pan to utwór skoczny, przebiegły, o nieoczekiwanych zwrotach akcji, zabawny i najbardziej wirtuozowski z całego tryptyku. Nadążanie bowiem za pokrętnymi pomysłami bożka Pana nie jest wcale łatwe ;-)
Wszystkie trzy części Mitów wydobywają niezwykłe barwy możliwe do osiągnięcia na skrzypcach i z tego względu były w owym czasie nowatorskie, z czego Szymanowski doskonale zdawał sobie sprawę.W listach dawał wyraz przekonaniu o oryginalności i niezwykłości dzieła. W części pierwszej, Źródło Aretuzy, znawcy dopatrują się przejawów muzycznego impresjonizmu. I to jest bardzo ciekawe. Z reguły wszyscy wiemy, na czym polega impresjonistyczne malarstwo. W impresjonistycznej poezji zaś często budowane jest tło muzyczne, jak choćby w wierszu "Melodia mgieł nocnych" Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Jak więc brzmi owa "melodia"? Muzyka impresjonistyczna. Muzyka chwili, szeptu, szelestu, muzyka drżenia światła? A no, posłuchajmy. Zagłosowałam na Mity, ponieważ dawno już ich nie słuchałam i zapomniałam jak to leciało. Więc dla przypomnienia. Wczoraj o odpowiedniej godzinie włączyłam radio i... były :-) Ten jeden raz wcisnęłam odpowiedni guzik, żeby ułożyć muzyczną audycję, a co, skorzystałam z prawa słuchacza ;-)
Fajnie, że słuchacz ma takie możliwości. Cieszę się, że Twoja prośba została spełniona.
OdpowiedzUsuńMuzyka piękna. Nie szkoda na sms. ;) . :) .
Pozdrowienia przesyłam. :) .
Myślę, że taka muzyczka do porannego słuchania w sam raz :-)
UsuńDokładnie Notario. Tak właśnie myślałam, słuchając jej.
UsuńTeraz zrobiłam sobie herbatkę i posłucham raz jeszcze :-)
UsuńA ja dopiero dzisiaj przyszłam żeby posłuchać...
OdpowiedzUsuńNo ale lepiej późno niż wcale - prawda???
:-)
Lepiej później a bez pośpiechu, na spokojnie :-)
UsuńCiebie powinni zatrudnić na stałe !! W roli konsultanta...;o)
OdpowiedzUsuńSama się "zatrudnię". Program zostaje jeszcze i co sobotę mogę korzystać ze swoich mocy ;-)
Usuńa jak masz ciasto drożdżowe, to wyjadasz tylko rodzynki?:)))
OdpowiedzUsuńW Słupsku przez całe lato odbywały si e koncerty "U Karola" (http://www.slupsk.pl/wydarzenie/garden-party-u-karola/)niestety przyznaję ze skruchą, beze mnie
Widzę,że jak letnie koncerty Łazienkach pod pomnikiem Chopina to wyglądało. Skoro miasto ma swój pomnik,to i swoje koncerty w samo południe:-)
UsuńJak mam dwa drożdżowe ciasta,wybieram to z rodzynkami;-)