środa, 22 października 2014

Barok

    O baroku często tu piszę ze względu na muzykę. Tym razem będzie o innym baroku: architektonicznym. Nie to, żebym się specjalnie na tym znała. Nieraz bywa tak, że stoję przed bryłą i zastanawiam się, co też to może być? Jeżeli żłobione klumienki, to neoklasycyzm? A jak proste to renesans? Albo zwieńczenie tychże kolumienek: jak ślimaczki to klasycyzm, a jak liście akantu?... Tu gzymsik taki, tam owaki. Jak portal półokrągły, to jeszcze styl romański, a jak ostrołukowy to już wstępny czy późny gotyk? Albo te sklepienia już wewnątrz. Kolebkowe,  żebrowe, krzyżowo-żebrowe, łamane cyrklem przez koło... Patrzę na wymyślne formy fasadowych zwieńczeń i bezradność człowieka ogarnia: co też to może być? Attyki, loggie, woluty, maszkarony... Pilastry od góry do dołu albo tylko na wybranym pięterku ;-) Ciekawe, dlaczego? Rozetki, uszaki, ornamentowe fantazje... Martwa roślinność modelowana w gipsie,  baśniowe stwory wywołane dłutem do życia schodzą ze ścian. Chaos!
      Łatwo powiedzieć:  kilka cech charakterystycznych i wiesz! Nie, nie wiem. Jak odróżnić klasycyzm renesansowy od neoklasycyzmu oświeceniowego? Chyba tylko poprzez datę powstania budowli. Zapewne niejednemu znawcy krew by się wzburzyła na to, co tu piszę, ale jako laik staję przed gmachem i... wiem tylko jedno: zachwyca, albo nie zachwyca ;-)
     A jednak! Wejście w pewne mury z ust każdego laika wywołuje ten sam okrzyk: ale barok! Bo z zewnątrz jeszcze nic takiego nie widać szczególnego.


Nic szczególnego, ot, fasada kościoła

Wchodzimy sobie do środka. Zadzieramy głowę do góry, rozglądamy się po ścianach,  wędrujemy wzrokiem po całości, namacalnie, bez żadnych przewodników, specjalistycznych książek odczuwając, jak barok kapie na nas ze sklepienia, napiera ze ścian, wyziera z ołtarzy i kolumn, a nawet spływa żyrandolem na środku głównej nawy.




Sklepienie kaplicy chrzcielnej - centralna scena otoczona precyzyjnymi stiukami w kształcie kwiatów


W kaplicy Matki Bożej Łaskawej sceny z życia NMP w otoczeniu wieńców z kwiatów - każdy wieniec wykonany z innego gatunku kwiatów.



 A tak wygląda ołtarz Matki Bożej Łaskawej - ołtarz boczny w lewej nawie


 Stiukowe sceny z Ewangelii -   w łodzi Piotrowej




  Cudne detale stiukowe przy kaplicach św. Augustyna i św. Urszuli w bocznej nawie


 Rzut oka na sklepienie w prezbiterium



Cymes! Żyrandol w kształcie żaglowej łodzi.


Święty Franciszek z czaszką u stóp- barokowy motyw przemijania, ale w jakiej zachwycającej oprawie :-)

A poza tym można tu znaleźć takie dziwa, jak milczące słoniki (są dwa):


Oraz:


bęben turecki przywieziony przez fundatora świątyni,  Michała Kazimierza Paca z wyprawy chocimskiej w 1673 roku. Bębny są dwa, stoją w lewej nawie. 

      Teraz trochę faktów.  Kościół św. św. Piotra i Pawła na Antokolu w Wilnie ufundowany został przez, jak wspomniałam pod zdjęciem,  wielkiego hetmana  litewskiego Michała Kazimierza Paca. Budowę, kierowaną przez krakowskiego architekta, Jana Zaora, rozpoczęto w roku 1668, a świątynię konsekrowano w roku 1701. Na szczycie  portalu znajduje si.ę herb rodu Paców, a na frontonie nad oknem łacińskie wezwanie: Regina pacis funda nos in pace (Królowo pokoju, utwierdzaj nas (zachowaj nas) w pokoju). Złośliwa legenda głosi, że fundator specjalnie wybrał takie motto, żeby aż dwukrotnie  wpleść w nie swoje nazwisko ;-) Niemniej życzeniem Paca było, aby pochować go jako wielkiego grzesznika pod wejściem do świątyni.
      We wnętrzu znajduje się ponad dwa tysiące rzeźbionych postaci ludzkich. Prace wykończeniowe trwały osiem lat i kierowali nimi włoscy rzeźbiarze: Pietro Peretti i Giovanni Maria Galli oraz malarz  Martin Altomonte.  Przy pracach wykończeniowych zatrudnionych było 300 rzemieślników.  W międzyczasie zmarł fundator,  M.K. Pac i do wykończenia wystroju świątyni powrócono dopiero na początku XVIII wieku pod kierownictwem Jana Baretto i Mikołaja Piano - rzeźbiarzy włoskich.  Niestety, i oni nie dokńczyli dzieła. Do dziś nie ma na przykład głównego ołtarza, w miejsce którego  znajduje się tylko obraz Franciszka Smuglewicza przedstawiający  pożegnanie św. Piotra i św. Pawła na tle płonącego Rzymu. Podobno zamówiony przez fundatora ołtarz o kryształowych kolumnach zatonął w drodze z Holandii do Gdańska. 
       Z innych interesujących obiektów w świątyni, których nie sfotografowałam, warto wspomnieć o:
 - ołtarzu Pięciu Ran Chrystusa;
- drewnianej figurze Jezusa Antokolskiego (wykonanej w Hiszpanii) ofiarowanej przez papieża Innocentego XII w roku 1700; figura ma zrobioną z prawdziwych włosów perukę;
- ambonie w kształcie łodzi z rozwiniętym żaglem;
- niezwykle ekspresyjnej rzeźbie Zmartwychwstanie;
- równie ekspresyjnej rzeźbie przedstawiającej Kostuchę w tradycyjnie przerażającym kształcie i atrybutach.

      Taki barok to ja rozumiem :-)



13 komentarzy:

  1. Co to się porobiło?
    Ja już się 2 razy dzisiaj wpisaywałam - i nic!

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie!
    Rano pisałam 2 razy, wpisywałam te hieroglify i komentarzy nie było.
    To trzeci raz powtórzę:
    O tych dwóch bębnach o kiedyś wspominałam w tekście "Miłe miasto".
    Kościół na Antokolu nazywam "białym kościołem" - wiesz dlaczego. Mogłabym tam siedzieć godzinami i kręcić głową naokoło....Ależ zatęskniłam za Wilnem.
    Jakby ktoś do mnie zadzwonił teraz i powiedział, że ma wolne miejsce do Wilna to natychmiast pojechałabym.
    Barok - którego generalnie nie lubię - jak widać też potrafi zauroczyć.
    Dziękuję za ten spacer Notario:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja cieprliwość i upór zostały nagrodzone :-) Tak, kościół jest biały i aż dziw, że w tej bieli można rozpoznawac kształty ;-) Jedź, jak nadarzy się okazja, a jeszcze Kowno masz zobaczyć ;-))

      Usuń
  3. Notario, bardzo lubię zasadę: zachwyca albo nie zachwyca, i wtedy dokładnie obojętne, jak to się nazywa, kiedy powstało i inne takie. A barok... taki biały barok ...za młodu kręcił mnie tylko kompletny minimalizm, teraz też, jednak dotarłam do etapu podziwiania tego, co kiedyś odrzucałam - właśnie baroku na przykład. Nauczyłam się, a może zwyczajnie dojrzałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba w życiu każdego człowieka są etapy dorastania do pewnych rzeczy, to się zmienia. Ten barok jest niezwykły właśnie ze względu na to, że taki totalnie biały.

      Usuń
  4. U nas w Pyrkowie jest cudowna , barokowa , lekka pela ozdób fara. Pozdrawiam goraco....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wspaniale mieć taki zabytek u siebie na miejscu i móc codziennie napawać się pięknem :-)

      Usuń
  5. Nie musimy się znać na wszystkim, ale najważniejsze są nasze odczucia. Albo się podoba, albo nie. I szalenie spodobały mi się Twoje początkowe rozważania i wątpliwości. Uśmiałam się setnie.
    Natomiast to co pokazałaś - istne cuda. A żyrandol jest przepiękny. Aromatka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak miało być - odrobinę śmiesznie :-) Ten żyrandol to musi błyszczeć wieczorem, ale byłam w dzień, nie świecił. Szkoda.

      Usuń
  6. Ale coś ci od tego przybywa, że odróżnisz ten klasycystyczny od innego...?
    Ja tak jak Anna - albo zachwyca, albo nie. Lubię wiedzieć coś o detalach, dlaczego powstały takie a nie inne, co oznaczały..., ale głowić się nad tym, czy to taki styl czy wręcz przeciwnie... na to szkoda mi czasu.
    Zdjęcia bajeczne i to jest kolejny przyczynek, że jednak trzeba do tego Wilna się kopnąć. Od dawna to za mną chodzi, a skoro na maj na razie nie ma pomysłu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w tym sęk, że nic mi nie przybywa! Tylko złoszczę się na siebie, że nie potrafię zapamiętać, jak odróżniać klasycyzm od neoklasycyzymu i podobne -izmy :-( Chciałabym się własnie nie głowić, tylko na pierwszy rzut oka wiedzieć. A póki co, mogę ograniczyć się tylko do milczącego podziwiania ;-)

      Usuń
  7. lubię, kiedy dusza doznaje wniebowstąpienia w wyestetyzowanej świątyni, jakkolwiek bluźnierczo to brzmi. Dzieła te nie powstały z niczego, poprzedzała je wyobraźnia, pieczołowita praca, talent, wiara. Piękne! cz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To brzmi po prostu prawdziwie :-) Oj, ulatuje! Dusza z ciała wyleciała, w górę głowę zadzierała i stiukowe cacka podziwiała ;-)...

      Usuń