sobota, 4 lipca 2015

Przestrzenie lata

        Usłyszałam piosenkę. Jak zwykle w radiu. Wchodzę do pokoju, padam na łóżko, a radio gra. W środku jakiejś audycji, ni w pięć, ni w dziesięć zaczyna się śpiew. Zapominam, gdzie jestem, bo głos przenosi mnie bardzo daleko, w jakieś stepy, co pod konia pędem łkał. Nie rozumiem słów, a widzę ogromną przestrzeń, czuję wiatr, jakaś tęsknota i żal. Wspomnienia z pastwiska. Tak, to nie żart. Próbuje oswoić nieznany mi głos i śpiew, więc szukam, szukam, może to z Vincenza, może huculskie konie, może połoniny, może malarstwo Nikifora, może nie tak dawno oglądany na wystawie fotografii świat Bojków...... Coś w ten deseń. Dlaczego to? Nie wiem, nie wiem, po prostu w tę stronę to leci. Nie znam pieśniarki, nie rozumiem słów. Nie mogę tego tak zostawić. Tego konia z pędzącym Farysem ;-) No to teraz czas na poszukiwania. Po zakończeniu audycji nie przypomnieli mi niczego, ani nazwiska, ani tytułu. Tylko jeden trop: pieśniarka współpracowała z polskim zespołem KROKE. czy to wystarczy?
         Wystarczyło. Szukałam półtorej godziny tej jednej pieśni. No tak, rzeczywiście stepy, tylko trochę dalsze. Z Mongolii. Urna Chahar Tugchi - pieśniarka mongolskich stepów. Z rodziny mongolskich pasterzy. Samorodek. Śpiewać uczyła ją babcia. Potem studiowała muzykę już bardziej profesjonalnie, ale ogromna przestrzeń nomadów pozostała. W głosie i w pieśni. Zakochałam się w tym śpiewie. 

       Urna Chahar Tughi - pieśniarka mongolskich stepów




A tutaj jest naprawdę niesamowita, można posłuchać, jak wieloma głosami Urna potrafi śpiewać. 

 
 Na koniec coś na dobre sny. Śliczne. i rzecz szczególna, kojarzy m się z piosenkami w stylu fado, z zupełnie drugiej strony euroazjatyckiego kontynentu ;-) Bo wrażliwość jest chyba podobna.

14 komentarzy:

  1. Pisząc to słucham drugiego "kawałka". Ale z pewnością posłucham jeszcze trzeciego.
    Dziwiłabym się /znając Cię trochę/ gdybyś nie szukała tej pieśniarki :-))
    Niesamowity głos.
    Mój Młodszy gdy był 10 lat temu w Mongolii i jeżdził po stepie mongolskim jakimś rozklekotanym autobusem i spał w jurcie to wspominał potem, że ciągle im śpiewały jakieś kobiety mongolskie. Na początku wydawało mu się że śpiewają tak samo, dopiero potem jak się wsłuchał zmienił zdanie.
    Piękny koncert mi urządziłaś po wczorajszym bardzo męczącym dniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny głos, to prawda. Dlatego mnie urzekł. Ona pochodzi z Mongolii Wewnętrznej, która jest częścią Chin, więc Chińczycy się chwalą, że to "ich" muzyka. Ale to nieprawda! To etniczna muzyka mongolska i już. Urna opowiada, że u nich rzeczywiście wszyscy śpiewają od dziecka :-)

      Usuń
  2. słuchałam i uwierzyłam, że zatęskniłaś za metafizyczną przestrzenią. chciałabym zobaczyć i posłuchać tam, gdzie głos niesie się niczym nieskrępowany

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, takiego śpiewu powinno się słuchać w warunkach naturalnych. Bardzo zatęskniłam :-)

      Usuń
  3. znam melodię: a chachary żyją i gorzałę piją:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, śpiewa się, musi minąć co najmniej godzina od rozpoczęcia ogniska ;-)

      Usuń
  4. Kroke są niesamowici. Czasem współpracują z jakimiś kompletnie nie w mojej przestrzeni muzycznej popowymi, dziwnymi paniami, a czasem wywalą zjawisko. Może dlatego mimo wszystko mi się nie nudzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, niesamowici, od Sasa do lasa, ale mają świetne wyczucie muzyki i rytmu :-)

      Usuń
    2. A ja bym dodał, że się niebywale przez te lata rozwinęli:) Mam ich chyba pierwszą kasetę jeszcze, z muzyką klezmerską, którą dwadzieścia lat temu odbierałem jako nędzne popłuczyny i resentymenty do oglądanych na żywo w czasie finałowych festiwalowych koncertów na Szerokiej klezmerów prawdziwych...
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. I bardzo dobrze, że się rozwinęli, przynajmniej wykorzystali swój potencjał w dobrym kierunku. Ja dopiero od niedawna mogę ich słuchać ;-)

      Usuń
  5. Bardzo muzykalna pani. Dźwięczny, czysty głos, o szerokiej skali. I tak "egzotycznie" śpiewa, słyszę ją stale w uszach... Ale jesteś dociekliwa, podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo ten jej głos nie dawał się zapomnieć, dlatego postanowiłam odszukać i sprawdzić kto zacz :-)

      Usuń
  6. Bardzo podoba mi się jej głos. Nie znam się na muzyce, ale powiem odważnie, że bardzo czysto śpiewa. Mam rację Notario, czy jednak coś plotę?

    OdpowiedzUsuń