- Pierwotne zaklęcia magiczne mogą być poezją, ale nie wiedzą o tym, nie chcą nią być.
- Kiedy szukamy przyczyny szerzenia się zabobonu, wypada przyznać ze wstydem, że nie ma chyba innej, niż dziecinne wierzenia, że wszytko co drukowane jest prawdziwe - a zwłaszcza jeśli jest drukowane pięknymi słowami.
- Pewnego mroźnego dnia, ostatniego dnia grudnia kończącego się roku, który my nazywamy rokiem 406, rzeka Ren zamarzła zupełnie, stwarzając naturalny most, na który czekały setek tysięcy wygłodzonych mężczyzn, kobiet i dzieci. Byli to barbari - dla rzymian nieokreślona, splątana masa Odmieńców: osobników niegroźnych, trochę kłopotliwych awanturników, z którymi nie ma się ochoty wchodzić w bliższe kontakty, jednym słowem nie-Rzymian. W swoich oczach byli ono zapewne czymś więcej, ale ponieważ analfabeci zostawiają po sobie niewiele dokumentów, ich opinii o sobie możemy się tylko domyślać.
- Nic nie jest mniej pewne niż rzekomy postęp ludzkości.
- Wolność wyboru nie kryje się w świecie, który widzimy, lecz w tym, że możemy patrzeć w tym lub innym kierunku albo w ogóle zamknąć oczy.
- Pacyfizm jest bardzo często używany przez przyszłych najeźdźców do moralnego rozbrajania ofiar.
- Podłożem zabobonu jest zabobonna wiara w ludzkość i w równość ludzi.
- Ludzie w istocie nie mają tak skomplikowanych charakterów, jak to bywa przedstawiane w książkach...(...) Charakter człowieka nie jest aż tak istotny dla przebiegu jego życia, jakby to wynikało z lektury zachodniej literatury pięknej i opracowań krytycznych. Twierdzenie, że głównym celem psiarza powinno być tworzenie złożonych charakterów, kłóci się z potoczną wiedzą o życiu. - Wypada sobie zdać sprawę, że artysta niczym nie góruje na d innymi ludźmi, nie jest ani autorytetem moralnym, ani uprawnionym kaznodzieją etyki religijnej. Z tego, że umie dobrze przedstawić czyny ludzkie nie wynika, by posiadał ten autorytet.
- To jednak prawda, że żyjemy w mrocznych czasach, skoro człek mądry musi snuć myśli, które są między sobą sprzeczne.
- Istnieją dwa podstawowe rodzaje bełkotu: pierwszy polega na używaniu słów, których nikt w ogóle nie rozumie, drugi na używaniu wyrażeń w zasadzie zrozumiałych dla słuchacza względnie czytelnika, ale stosowanych w znaczeniu najzupełniej obcym przyjętemu w danym środowisku.
W rozmowie udział wzięli: Wystan Hugh Auden, Józef Bocheński, Thomas Cahill, Umberto Eco i Orhan Pamuk.
Trudne to dla Mnie Notario. Niby rozumiem o czym piszesz, ale nie potrafię się do tego ustosunkować. Powiem tylko, że zgadzam się z tym, że "artysta nie góruje nad innymi ludźmi i nie jest autorytetem moralnym". Pozdrawiam w, pochmurny u mnie, niedzielny poranek. :)
OdpowiedzUsuńI to jest najważniejsze, Tereso! :-)
UsuńO masz!!!! To Ty mnie i dzisiaj, w Dzień Blondynki zmuszasz do myślenia? A ja właśnie niedawno wróciłam ze spaceru i zastanawiam się co by tu sobie poczytać....
OdpowiedzUsuńTo może "Trędowatą...?"
A wiesz, że ja nigdy "Trędowatej" nie przeczytałam?...
UsuńA wiesz, że ja też nie????? Ale film ze Starostecką i Teleszyńskim oglądałam i płakałam na głos:-)))
UsuńZ filmu pamiętam niewielkie urywki, nie wiem, czy oglądałam całość...
Usuńno i masz, nim się zalogowałam, wszystko, co tak mądrze napisałam, uleciało.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się. Nie wierzę, że
-Podłożem zabobonu jest zabobonna wiara w ludzkość i w równość ludzi.
Raczej niewiara, która każe szukać sensu w schematach, stereotypach, prawidłach dalekich od logiki.
-artysta niczym nie góruje na d innymi ludźmi, nie jest ani autorytetem moralnym, ani uprawnionym kaznodzieją etyki religijnej
?kto twierdzi, że artysta ma ambicje dydaktyczne albo kaznodziejskie?
I pewne jest, że góruje: talentem. często osobowością- Chopin, Norwid, Herbert, Barańczak
No i popatrz, sama podałaś wyśmienity argument, że ludzie jednak nie są równi, bo przecież artyści górują talentem, osobowością etc ;-) Zabobonem jest - o ile rozumiem wypowiedź autora - ślepe przekonanie, że wszyscy mogą zdobyć to samo, mieć tyle samo, być jednakowo mądrzy, kiedy prosta obserwacja rzeczywistości całkowicie temu przeczy ;-)
UsuńPewnie, że nierówni z przyczyn biologicznych, kulturowych, społecznych, czyli jak to modnie się nazywa? czy to tylko zabobon?
OdpowiedzUsuńPrzecież o nierówności nie świadczą tylko osobiste predyspozycje:))
Nie są równi i nigdy nie będą, naiwnością jest wierzyć (zabobonnie?) w równość bezwzględną ;-)
UsuńOdebrałam poród:))dwoje koźląt. Idę pogłaskać położnicę:))
OdpowiedzUsuńGratulacje! pogłaszcz i ode mnie :-)
UsuńNajpierw zadziwiłam się, ale uznałam Noti, że jak Ty napisałaś coś w tym musi być, i było, nie zawiodłam się
OdpowiedzUsuńj
No ale... co Cię zadziwiło?...Nieważne, pomyślę, dzisiaj coś słabo kontaktuję, bo wyczerpana jestem.
UsuńZapomniałaś o moim drugim blogu, czy nie masz czasu? A tak się starałam tyle napisać ;-)
:))
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/dv76kOFpe54 Kozy
http://youtu.be/4kjXe-LmEGA kozy I Benek
Obejrzałam :-) Jakie słodkie! Benek będzie świetną niańką :-)
Usuń