czwartek, 18 lipca 2013

Jan Garbarek

Cholera, dawno miałam kupić jego płytę. Muszę wreszcie to zrobić. Dźwięk jego saksofonu biegnie wzdłuż kręgosłupa.





I jeszcze to.



A tak na marginesie, Jan ma na imię i nazwisko Garbarek, czyli... nie-Polak, bo Norweg. No fakt, syn Polaka i Norweżki. 

Co byśmy kupili? 

Officium
Officium Novum
In Praise of Dreams
Mnemosyne
... i parę innych.

Nie stać mnie.

17 komentarzy:

  1. Wysłuchałam obydwóch "kawałków". Rzeczywiście niesamowite!!! Dziękuję za wieczorny koncert. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Notario za przypomnienie:) Dawno nie słuchałam Garbarka... Kiedyż z przyjaciółką zrobiłyśmy sobie "Garbarkowy wieczór". Ona ma dobry sprzęt do odtwarzania, ależ to brzmiało!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobrażam sobie! Chyba pojechałabym na jego koncert, gdyby przyjechał do Polski. chcociaż bardzo daleka jestem od fascynacji jazzem.

      Usuń
  3. ileż to zachodu, by przesłać jedno zdanie!
    koncert byłby zapewne fantastyczny. Każda mużyka żywa ma dodatkowe walory.

    OdpowiedzUsuń
  4. ileż to zachodu, by przesłać jedno zdanie!
    koncert byłby zapewne fantastyczny. Każda mużyka żywa ma dodatkowe walory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, no, kpisz sobie ze mnie ;-) O koncercie na żywo jest wpis tym razem na starym blogu.

      Usuń
  5. Takiego jazzu to można słuchać...:) A my wybraliśmy się na "Jazz na Starówce" i niestety, kompletnie nas nie porwało. To jest już inny jazz. Nie jestem żadnym znawcą, po prostu słucham tego co mi się podoba. Garbarek znakomity:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, co byś powiedziała na jazz grający na cały Rynek z Piwnicy pod Baranami w ostatni piątek w Krakowie.

      Usuń
  6. saksofon alt, piękny czysty ton, lubię i to bardzo, gdy Ciebie czytam widzę , że odkrywasz przed nami coraz to inne uroki muzyki i to jest wspaniałe
    pozdrawiam
    j

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyborne, choć przyznaję, żem nie znał i początkiem z Oberbekiem zmyliwszy, żem w głowę zachodził, jakże to: saksofon? Toć on na gitarze gra...:))))
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się nie miało z kim pomylić, bo tego wachmistrzowego Oberbeka nie znam, pierwsze słyszę.

      Usuń
    2. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Oberbek
      Kłaniam nisko:)

      Usuń
    3. Dzięki wielkie. Iluż to człowiek jeszcze znakomitych ludzi nie zna. I ile muzyki do posłuchania!

      Usuń
  8. Notario piękne. Można słuchać i słuchać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak, zwłaszcza, że to takie uspokajające, łagodzące nasze zawirowania codziennego dnia.

      Usuń