Dlaczego?...
Dlaczego umierają przedwcześnie ci, którzy powinni żyć znacznie dłużej? Powinni, ponieważ żyją nie tylko dla siebie, ale dzięki nim jaśnieje światło dla innych. To nie jest sprawiedliwe. Nie jestem naiwna, nie oczekuję, że wszyscy wraz ze mną będą żyć wiecznie, mogę pogodzić się ze śmiercią, gdy życie zostało długo i owocnie przeżyte. Ale nie jest w porządku, gdy głos, który dzień w dzień gromadził przy radiu wiernych słuchaczy gotowych na pełną niespodzienek podróż w arkana muzyki, milknie tak wcześnie.
Zmarł Piotr Orawski - autor nieocenionych radiowych Lekcji muzyki, wydanych na szczęście również w formie książkowej. Ale przecież te lekcje nie zostały zakończone...
Zmarł Piotr Orawski - miał 51 lat
Pan od muzyki
Przyznam, że nie znałem... Postaram się to zmienić... w odniesieniu do tego, co pozostawił oczywiście, nie do postaci... A WMPani życzę byś tej wieczności nigdy nie miała za nudną:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Ja też mam zaległości, nie mam jeszcze ostatniej jego książki.
UsuńNotario, podobne pytania i ja zadaję. Odpowiedzi nie ma. A owego Pana nie znałam. Młodo odszedł, widocznie tam bardziej był potrzebny?
OdpowiedzUsuńWciąż zadajemy te pytania bez odpowiedzi...
UsuńTakie pytanie - dlaczego - zadajemy coraz częściej.
OdpowiedzUsuńA teraz nadejdą takie dni, gdy przestaniemy je zadawać. Tylko pogrążymy się we wspomnieniach.
Nie, nie, pytania pozostaną zawsze
Usuńgdybym wiedział...tak jak "zegarmistz światła", też nic nie mółbym uczynić
OdpowiedzUsuńpłakać i tęsknić
cz
I nic nie można uczynić, a no nic...
UsuńMoże był potrzebny chórom anielskim ??
OdpowiedzUsuńEee tam, chóry niech sobie śpiewają same ;-)
UsuńSzkoda, że nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania... 51 lat to pełnia życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W dzisiejszych czasach to wiek drugiej młodości. Dlatego takie zaskoczenie i niedowierzanie...
Usuńnotaria
No zawsze jest to dziwne, kiedy umiera osoba publiczna - jakoś tam publiczna, niekoniecznie szeroko znana, ale taka, której nie znamy osobiście, ale kojarzymy, lubimy i podziwiamy.
OdpowiedzUsuńA jak uwielbiamy, a są i tacy, to normalnie, jakby kawałek tego niematerialnego świata, który należy do nas zniknął. Bo przecież nie materialnego - skoro osoby nie znamy...
Jak najbardziej niematerialnego - także w tym znaczeniu, że osoba ta tworzyła pewną sferę kultury, w której się obracałam, z którą miałam, mam do czynienia, dlatego tak cholernie mi smutno...
Usuńnotaria
z każdym odejściem przychodzi koniec świata - wspólnego
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo prawdziwe...
Usuńnotaria
Może to każdego przeznaczenie............
OdpowiedzUsuńNo każdego, ale dlaczego tylu wartościowych ludzi to przeznaczenie za wcześnie zabiera?...
Usuńnotaria