czwartek, 15 sierpnia 2013

W rozkojarzeniu


   W rozkojarzeniu totalnym, dodam. Trzeci tydzień nie ma deszczu. Ja wiem, że w całej Polsce już lało, ale nie u mnie. Idąc do ogrodu śpiewam za Tercetem Egzotycznym Niebo skąpi suchej ziemi kropli deszczu, a wracam ukurzona próbami dziabania motyką powtarzając słowa Jana z Czarnolasu:

Słońce pali, ziemia idzie w popiół prawie,
Świata nie znać w kurzawie,
Rzeki dnem uciekają,
A zagorzałe zioła dżdża z nieba wołają. 

Proszę mnie nie pocieszać, że tu i tam padało, lało, powaliło drzewa, zrywało dachy... U mnie NIE PADAŁO! Dziś od rana cudowne wełniaste cumulusy piękną znowu pogodę zapowiadają. Owszem, zrobiło się chłodniej. Rano już prawdziwe dreszcze mną wstrząsały, gdy wyleciałam w samej koszuli do ogródka po zioła i kwiaty. Te, które jeszcze na amen nie uschły. Bo trawnika kosić nie trzeba. Trawa uschła na żółto. Nie mam tyle wody, żeby wszystko podlewać. Ratuję pomidory.


     Z ekspresowego wyjazdu na  Gryczaki przywiozłam pełen koszyk nalewek i pustą portmonetkę. Nie zdążyłam nawet obejść wszystkich atrakcji. Wbrew nazwie imprezy nie kupiłam pieroga gryczanego, bo ten sama mogę zrobić, tylko jaglany, którego jeszcze nie robiłam. Z estrady tylko lwowskie piosenki wpadły mi w ucho. Tak to jest, gdy się jest przywiązanym do cudzego samochodu. Czy ktoś mi powie, czym oni barwią na niebiesko księżycówkę?
     Ale teraz mam w planie lubelski Jarmark Jagielloński. I jak znam swoje pogodowe perturbacje, będzie lało, o! A co tam. Świątecznie się nastroiłam Koncertem skrzypcowym Vivaldiego, pieśniami na Wniebowzięcie, lekturą niezrozumiałej książki.
      Zgubiłam swoje notatki, jak zwykle. No i teraz cytuję z pamięci:
Bez przerwy jacyś imbecyle piszą książki o innych imbecylach. 

Zagadka - kto jest autorem tego zdania? Nie pytam o nazwisko bohatera, lecz autora książki. Ale kto wie, może się pochwalić jednym i drugim ;-)

18 komentarzy:

  1. No niestety nie wiem kto jest autorem tego zdania.
    Natomiast potwierdza się to, że jesteś prawdziwą humanistką - tu susza, gorąc, a Ty Jana z Czarnolasu cytujesz.
    A tych Jarmarków to Ci zazdroszczę...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdrość, przyjeżdżaj! Jarmark to czterodniowy, zaczął się wczoraj, potrwa do niedzieli.

      Usuń
  2. Tyrmand powiedział coś w ten deseń...

    Ja Ci braku deszczu współczuję, bo jestem pogodowo empatyczna. Sama współczuję sobie tak często, od października do maja, że jestem gotowa współczuć innym, zawsze. Tylko czy tym wywołam u Ciebie deszcz? Wątpię. A na Jarmarku zaklepałam jego brak, nie wiedziałam wtedy, że potrzebujesz. Ale: przecież potrzebujesz u siebie, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, na Jrmarku ma nie padać, ale u mnie by mogło. Widzę chmury, chyba masz moc zaklinania deszczu ;-)

      Usuń
  3. Notario u mnie trochę popadało. A miałam Cię nie pocieszać - śmiech. Poważnie rzecz ujmując, to nie wiem, kto jest autorem tego zdania. Nie wiem też czym można barwić nalewką na niebiesko, o teraz mi wpadło, może chabrem? Chyba jednak nie, bo jak pamiętam wino chabrowe z lat dziecięcych to chyba różowe było. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam, że chabrem, ale mam wątpliwości.

      Usuń
  4. Autora nie znam :o)
    Suszy współczuję i w żałości się łączę :o(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Autora się odkryje we właściwym czasie ;-)

      Usuń
  5. pomidory chronić trzeba:))na sałatkę literacką:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na sałatkę i na inne zaxchcianki smakowe. Tymczasem papryka nędzna :-( Coś ta sałatka uboga będzie.

      Usuń
  6. nie wiem kto jest autorem, deszczu u nas jak na lekarstwo też, ale czy to pociesza, chciałabym aby spadł atmosferę oczyścił
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj, bo ja notuję cytaty jak popadnie, wcale nie z klasyków. To aktualnie z serii, którą czytam, czyli Agatha Christie, a słowa mówi Hercules Poirot ;-)

      notaria

      Usuń
  7. Z rozpędu przeczytałam:"nie wiem, kto jest autorem deszczu".. i już chciałam odpowiedzieć...:)) A czym barwić? Wiadomo. Kupujesz flaszkę Blue Curacao i masz taki kolorek, że oczy wyżera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Helen, Ty mi napisz co to jest Blue Curacao, bo nie wiem :-(

      Usuń
  8. A u mnie od wczoraj leje jak z cebra. O zimnicy już nie wspomnę, bo nie wypada narzekać letnią porą. Deszcz dobry, ale po czorta zimno. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak miło przeczytać post o życiu a nie o kulturze z wysokiej półki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego miło?... Co za różnica?...

    OdpowiedzUsuń