środa, 22 listopada 2017

No jak to tak?...

Miał dopiero 55 lat. Urodził się w Krasnojarsku na Syberii. Nagrał 40 płyt, śpiewał na największych operowych scenach świata. Wiele stron operowych podaje dzisiaj tę smutną wiadomość. W grudniu ubiegłego roku odwołał wszystkie swoje występy na kolejny sezon. I już nie wrócił na sceny. Przegrał walkę z guzem mózgu. Wielki współczesny baryton. Jednocześnie człowiek z dużym poczuciem humoru.  Pamiętam go z "Traviaty" z MET. W przerwie między aktami podeszły do niego za kulisy jego dzieci. Sympatyczne było spotkanie. Wielka szkoda. Zbyt wcześnie.




Nikt tak jak on nie śpiewał piosenek rosyjskich:-)





Piękne przeboje operetkowe też:




Inny duet, zabawny:-)




A ludzie płakali, gdy śpiewał:




A tutaj to dopiero się popłakali wszyscy. Ech, te rosyjskie pieśni!


7 komentarzy:

  1. Jak to dobrze, że po Ludziach Sztuki coś przynajmniej zostaje. Coś więcej niż żal i pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja też sobie od rana popłakałam..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no, smutno... A jeszcze to "Kak mołody my byli" możemy i sobie zaśpiewać. Tym bardziej smutno. Wiedziałam, że jest chory, ale był taki energiczny, myślałam, że wyjdzie z tego.

      Usuń
  3. Może to śmiesznie powiedzieć, że jak nikt wyrażał to, co rozumiemy jako "rosyjską duszę".
    wiadomo, że na każdego przyjdzie kres, jednak jako niesprawiedliwość odczytuję, że na niektórych za wcześnie. I że na Marsa planujemy podróże, a ta choroba ma to za nic:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej można tak powiedzieć :-) No tak, chcemy podbić Kosmos, a z chorobami na własnej planecie sobie nie radzimy :-(

      Usuń
  4. Ja nie wiedziałam o Jego chorobie . Może dlatego ,że sama cierpię od lutego po nagłej śmierci mojego męża.Od wczoraj słucham Dimitrija i trudno w to uwierzyć ,że już jest w innym wymiarze :(.Dzięki Notario za to wspomnienie i pieśni . Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elizo, współczuję. Dymitr nie epatował swoją chorobą, ale wiedziano o tym. Jeszcze na wiosnę, 7 maja pojawił się na gali 50-lecia MET i śpiewał. To chyba jego ostatni występ. Dobrze, ze zarejestrowany. Publiczność zgotowała mu ogromną owację.

      Usuń