Koncert zespołu Bornum Consort wykonującego polską muzykę dawną. Występował w tym roku w ramach corocznego festiwalu Królewskie Arkady Sztuki. Zapisałam ich występ jako alternatywny, gdyby nie wyszło coś innego. Ostatecznie jednak nie byłam. Śpiewać mieli utwory Cypriana Bazylika, kolejnego polskiego kompozytora XVI wieku. A przy tym poety, tłumacza, kancelisty na dworze Mikołaja Radziwiłła Czarnego i drukarza pism kalwińskich. Bazylik jest autorem kilkunastu religijnych pieśni a cappella oraz psalmów opracowanych na 4 głosy. Ciekawostką jest, że pieśni te, podobnie jak wiele innych ówczesnych reformacyjnych kompozytorów, znajdują się w tzw. Kancjonale Zamojskim, będącym najcenniejszym zabytkiem renesansowej muzyki polskiej. Kancjonał zawiera 58 utworów, wiele anonimowych, ale przy niektórych, w tym Cypriana Bazylika, dało się odczytać inicjały autorów.
Innym razem, pewnego letniego wieczoru włączyłam radio. Leci coś niby znajomego. Słucham, słucham, na pewno kiedyś to słyszałam, tylko kiedy i co? Coś jakby Haendel? No całkiem jak on. Słucham dalej, nagle bardzo, bardzo charakterystyczna aria, no, tego nie można z niczym pomylić. Oczywiście, że Haendel! La Resurrezione. Przyznam się - całości La Resurrezione słuchałam tylko raz w życiu, co prawda było to na żywo, ale jeden jedyny raz w całości, potem ewentualnie kilka razy wybrane fragmenty, toteż jestem z siebie strasznie dumna, że rozpoznałam utwór tylko ze słuchu i to w całkiem innym wykonaniu. Z drugiej strony jest to w ogóle tak charakterystyczny utwór, a ja gapa jestem, że nie rozpoznałam wcześniej.
W tym roku w ramach Narodowego Czytania mamy Quo vadis. Może zajrzę, tylko nie wiem, czy w sobotę zdążę. Prędzej w niedzielę, na spokojnie, przy kawie w ogrodzie. A że przy okazji mamy wciąż trwający Rok Henryka Sienkiewicza, to może warto odświeżyć jego twórczość? N a dzisiaj zapowiedź muzyczna lektury:
Miła Moja!
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestem pełna uznania dla Ciebie, Twojej pasji i znajomości tematów muzycznych.
Kiedy Ty na to znajdujesz czas przy tylu zajęciach na Parnasie i tu .... na nizinach...???
Serdeczności.
Dziękuję, Wierna Czytelniczko, ale wiesz dobrze,że teraz większość moich zajęć to poziom znacznie,znacznie poniżej jakiegokolwiek Parnasu;-)
UsuńPrzepiękna zapowiedź muzyczna lektury. Lubię głos Walewskiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Notario. :) .
Bo to piękna piosenka i ciekawa aranżacja. zestawienie głosu Walewskiej i Bajora jak dla mnie elektryzujące :-)
UsuńDove vai piękne wykonanie, pozdrawiam Noti, jak zawsze uczysz mnie wielu rzeczy
OdpowiedzUsuńsłuchania
j
A co tam, to tylko krótkie migawki z pobieżnych wrażeń, za mało czasu na głębsze dociekania.
Usuń