piątek, 14 marca 2014

Bohaterowie umierają malowniczo



Jules Massenet: Werther (prapremiera 16 lutego 1892 r. Wiedeń)

reż. Richard Eyre
MET - luty/marzec 2014

Obsada:
Jonas Kaufmann - Werther
Sophie Koch- Charlotte
Lisette Oropesa - Sophie
David Bižić - Albert
Jonathan Summers - Sędzia Le Bailli



(cdn)

6 komentarzy:

  1. Może i malowniczo ale czasem za długo. Violettę w Traviacie sama chciałam udusić poduszką, bo ile można umierać? Wiem, wiem, profan...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę, że Violetta, będąc chorą, umiera przez cały czas, czyli trzy godziny, to faktycznie można stracić cierpliwość ;-)

      Usuń
  2. zapowiada się cykl francusko- niemiecki:)). historia miłości wybrzmiała wraz z odejściem do lamusa języka pojęć zaloty, melancholia, mezalians; muzyka dłuższe ma życie, wzrusza mimo "teatralności" miłości i smierci. głosy piękne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie cykl, tylko ciąg dalszy tego wpisu, bo teraz jeszcze nie wiem wszystkiego. Jadę zobaczyć i posłuchać:-)

      Usuń
  3. Na szczęście jakie niewymowne, przykład Werthera nigdy nie był przesadnie zaraźliwy, choć bywali, owszem, durnie-naśladowcy...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto im kazał? Jak chcieli, to naśladowali ;-)

      Usuń