wtorek, 1 stycznia 2019

Rok Stanisława Moniuszki

       Z okazji dwusetnej rocznicy urodzin przypadającej w maju Sejm i Senat ustanowili rok 2019 Rokiem Stanisława Moniuszki. Cały rok będziemy więc spędzać przy muzyce autora "Śpiewnika domowego", tańcząc mazury i polonezy z jego oper. Twórczość Moniuszki jest znacznie bogatsza niż najczęściej kojarzone "Halka" i Straszny dwór", będzie okazja poznać, spopularyzować ją szerzej. Zajmą się tym, miejmy nadzieję, stosowne instytucje kulturalne. A mnie się zdaje, że Szlak Moniuszkowski może się okazać całkiem nieoczekiwaną podróżą, w którą wybiorę się według skojarzeń. Wręcz cała mapa nieodkrytych mórz i lądów.
      Podróż geograficzna zawiedzie na wyspę kresową. Ubiel, czyli miejsce urodzin kompozytora. Odkrywając Moniuszkę jeszcze raz udać się można w kierunku olbrzymiego geograficznego i kulturowego mitu: mitu Kresów, mitu Ziemi Obiecanej i Utraconego  Raju. Dzisiaj Ubiel leży w samym środku Białorusi, a właściwie wcale nie leży, gdyż nie istnieje. W miejscu dwnego dworku Moniuszków staraniem Mariana Fuksa ustawiono obelisk z napisem informujacym, że tutaj urodził się wielki polski kompozytor.
     Podróż językowa może zaprowadzić w zagadnienia toponomastyki, słowotwóstwa i fleksji. Sama nazwa "ubiel" przyprawia o ból głowy. Morfologicznie rzecz biorąc jest to czasownik - ubielić coś; ubiel - druga osoba liczby pojedynczej trybu rozkazującego. Trochę archaicznie brzmi, ale w nazwach miejscowości zachowało się wiele archaicznych form. No więc od ubielania, nie wiadomo, co, ale coś się tam bieliło ;-) I teraz zagwozdka: czy Ubiel jako miejscowość to rodzaj żeński czy męski? Ta Ubiel czy ten Ubiel? Najlbliższe skojarzenie to Przemyśl, a ten ma rodzaj męski. Więc Ubiel to TEN Ubiel. Można więc powiedzieć, że Stanisław Moniuszko urodził się w Ubielu (tak jak wiemy, że Ignacy Krasicki wizytował jako biskup klasztory w Przemyślu, skąd zapewne czerpał wiele inspiracji do swojej "Monachomachii"). (Cały czas mam jednak przekonanie, że Ubiel to jest ona ;-) Podobnie jak "pościel". Podobieństwo do Przemyśla jest tylko powierzchowne, fonetyczne. Przemyśl przecież nie powstał od myślenia, tylko od imienia Przemysł, to nazwa dzierżawcza.)
      Podróż poetycka to oczywiście cały "Śpiewnik domowy" - dwanaście tomów Moniuszkowskich pieśni do wierszy polskich poetów: Mickiewicza, Syrokomli, Lenartowicza, Czeczota, Chodźki, a nawet do bajki Józefa Ingacego Kraszewskiego "Dziad i baba". Są więc utwory znane i mniej znane. Całkiem osobne dzieło kantatowe "Widma" do "Dziadów cz. II" Adama Mickiewicza czy podobnie skomponowane "Sonety krymskie". Przegląd poetyckiej twórczości XIX wieku, poetyckiej romantycznej wrażliwości, nie tylko polskiej zresztą. To również ciekawa mapa do odkrywania.
     Podróż muzyczna w okolice tańców, pieśni, kantat, operetkowych szlagierów, operowych arii, mszy i utworów instrumentalnych rozumie się sama przez się. Można by sobie zaplanować kalendarz na cały 2019 rok - raz na dwa tygodnie nowy utwór Moniuszki do wysłuchania :-) O ile znajdziemy wykonawców! A z tym bywa różnie, bo Moniuszko funkcjonuje na scenie muzycznej w bardzo okrojonej wersji. Utworów instrumentalnych właściwie się nie spotyka. A w ramach podróży muzycznej można przespacerować się drogą pięknych głosów. Zawsze powtarzam, że dopóki Piotr Beczała nie zaśpiewał mi Moniuszki, nie miałam pojęcia, że tego tak dobrze się słucha. Jest wielu wspaniałych śpiewaków, ale jeśli podróż ma być odkrywcza, to chciałabym posłuchać na żywo jak śpiewa Moniuszkę wspaniały basbaryton Tomasz Konieczny. Śpiewał, owszem, ale mnie tam nie było. No więc teraz z okazji Roku Moniuszkowskiego będę śledzić rozwijającą się karierę Koniecznego, który ma już tyle sukcesów międzynarodowych, z ubiegłorocznym debiutem w Bayreuth na czele. że tylko na tego Moniuszkę będę polować.
     A w ogóle to z okazji Roku Moniuszkowskiego nawet o historii zegara można sobie poczytać. Czyli podróż drogą wynalazku, który stał się zmorą naszych czasów. No bo czy ktoś nie zna arii o starym zepsutym zegarze, który straszy?



     No i cóż? Nie jestem pewna czy całego roku wystarczy na odbycie tych wszystkich podróży. Znowu trzeba będzie się rozdwajać, potrajać, multiplikować. Ale dla tego głosu warto. Uwielbiam słuchać nie tylko, kiedy śpiewa, ale i kiedy mówi. Głos rozpoznawalny. 




10 komentarzy:

  1. uwielbiam tę arię, mimo naigrywania się z romantycznego anturażu:))
    dziękuję za onomastyczne wyjaśnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam, zwłaszcza w bardzo dobrym wykonaniu :-) Bo tę "tabaaaakę" trzeba zaśpiewać! Zapraszam do podróży z Moniuszkowską muzyką :-D

      Usuń
  2. Zawsze gdy czytam Twoje teksty i słucham muzyki przez Ciebie polecanej ... cieszę się i duma mnie rozpiera, że poznałam Cie osobiście Notario...
    A "Aria Skołuby" to jest majstersztyk....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w Roku Moniuszki zegar i kalendarz będą dla nas łaskawe?

      Usuń
    2. To musimy zacząć od spotkania na Dworcu im. Stanisława Moniuszki.:-)) Bo Jego imię teraz nosi warszawski Dworzec Centralny.

      Usuń
    3. U mnie w mieście jest ulica Moniuszki :-)

      Usuń
    4. Chyba nie muszę Ci przypominać, że FN też jest na ul. Moniuszki...

      Usuń
    5. Ale tam już byłyśmy, czy nie? No ja byłam, ale czy z Tobą? :-)

      Usuń
    6. Byłam z Tobą ale tyko Ci towarzyszyłam jak odbierałaś zarezerwowany bilet.
      Ja niestety nie mogłam wtedy z Tobą pójść.... a może już biletów nie było?

      Usuń
    7. Ale ulica zaliczona ;-)

      Usuń