Franz Liszt skomponował In festo transfigurationis Domini nostri Jesu Christi na fortepian. To jeden z ostatnich utworów kompozytora, należący do tych o charakterze medytacyjnym i uduchowionym. Piękny początek wyraźnie nawiązuje do Beethovena, ale i sam utwór Liszta stał się inspiracją do dalszych nawiązań i niejako kontynuacji. Włoski kompozytor Francesco Marino z Neapolu w 2022 roku skomponował również na fortepian rozwinięcie utworu Liszta.
Obie kompozycje jak najbardziej do słuchania, zamyślenia, medytacyjne, wyciszające, choć kompozycja Włocha wyraźnie zawiera elementy bardziej współczesne. Jednakże i tak najbardziej nowatroska kompozycja jest dziełem Oliviera Messiaena (1908 - 1992), francuskiego kompozytora o niezwykłej wrażliwości na dźwięki natury, na śpiew ptaków. W monumentalnej kompozycji La Transfiguration de Notre-Seigneur Jesus Christ występuje stuosobowy chór mieszany podzielony na dziesięć partii, siedmiu solistów instrumentalnych oraz różne charakterystyczne dla kompozytora instrumenty orkiestrowe, jak na przykład duża sekcja perkusyjna. Całość trwa prawie półtorej godziny i odnajdujemy w kompozycji fragmenty o wybitnie duchowym, medytacyjnym nastroju. Muzyka Messiaena nie jest dla każdego ze względu na nietypowe połącznia instrumentalne, wprowadzanie dźwięków imitujących głosy ptaków, co było zresztą jego specjalnością.
Na początek więc Liszt:
Transfiguracja - Przemienienie Pańskie - dla mnie to raczej absurdalna historia. Nic dziwnego, że była inspiracją do medytacyjnej muzyki.
OdpowiedzUsuńW tym kontekście najbardziej podoba mi się muzyka cerkiewna gdyż jest bliska prostej muzyce ludowej. Ciekawe, że 10 dni temu byłem na mszy w ukraińskiej cerkwi w Melbourne.
Messiaen - dygresja - wspomniałaś że interesowały go głosy ptaków - podczas pobytu w Australii O. Messiaen dowiedział się o lyrebird - ptaku, który potrafił naśladować wiele głosów. Messiaen spędził sporo czasu wędrując po lasach i zapisując oraz nagrywając te ptaki.
Messiaen był zafascynowany ptakami, stworzył cały muzyczny alfabet do zapisywania ich śpiewu, wprowadzał potem dźwięki naśladujące ich głosy do swoich kompozycji, w zasadzie do dzisiaj nikt nie zrobił tego lepiej; a muzyka cerkiewna przemawia do duszy
OdpowiedzUsuńJuż się wczoraj u Ciebie zasłuchałam, tak bardzo że zapomniałam Ci o tym napisać...:-)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, jak się słucha jedno po drugim, można zapomnieć o tutejszym świecie
OdpowiedzUsuń