wtorek, 26 sierpnia 2025

Jeden utwór - kilka wersji

       Najbardziej znany utwór Astora PiazzoliLibertango ma milionowe odsłony, nie podejmuję się policzyć, ile w sumie milionów, jeśli zsumuje się wszystkie dostępne wersje, a jest ich multum. Mam swoje ulubione i mam absolutny hit. Ale wybór pozostawiam każdemu indywidualnie. Tylko spośród kilku...  

Na początek wersja z prawie sześćdziesięcioma pięcioma (prawie 65 mln) milionami osłon, do posłuchania i oglądania:


"Tylko" trzy i pół miliona - wersja wiolonczelowa z orkiestrą:


Wersja tylko na ludzkie głosy - bez instrumentów, trzy miliony sześćset tysięcy:


Koreański kwartet - cztery miliony siedemset tysięcy odsłon:


I jeszcze wielu innych wysłuchałam, ale chyba nie zmieszczą się wszystkie tutaj... 

14 komentarzy:

  1. Ale uczta, Noti 💖
    Wszystkie wersje są wyśmienite i każda na swój sposób wyjątkowa.
    Hauser, niezły agent jak zawsze (z tym smyczkiem w ustach 😉) . Pierwsza wersja z tańcem fantastyczna, wszystko doskonałe, łącznie z czerwonym garniturem Maestra.
    Kwartet koreański tradycyjnie trochę ascetycznie, a zarazem wzniośle, też mi się bardzo podobało.
    Ale chyba wersja na ludzkie głosy przebiła wszystko, i sam pomysł, i genialne wykonanie , i małe arcydzieło filmowe.
    Same cuda... 🌹🌹🌹🌹

    OdpowiedzUsuń
  2. A myślisz, że dlaczego te akurat zamieściłam :-))) Bo są wspaniałe - wszystkie! Ale jeden to mój faworyt, na razie nie ujawnię, który, może jeszcze inne osoby zechcą podzielić się swoimi typami

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy byłam a Argentynie /bardzo dawno temu cały miesiąc w Buenos Aires/ to zaproszono mnie na koncert piosenek Astoria Piazzolli. Nie podejmuję się opisać tu swój zachwyt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żywo na pewno intensywniej się odbiera... a z tych nagrań?...

      Usuń
  4. Tango urzekło mnie jeszcze w poprzednim tysiącleciu - w Melbourne wystąpił argentyński zespół Tango Passion - tancerze i orkiestra - wspominam ich do dzisiaj, tutaj link do takiego wspomnienia ==> https://www.youtube.com/watch?v=5E4mBoGX6Dw
    Dziękuję za powyższe prezentacje, wszystkie mi się podobają, na dole listy postawię pierwszy filmik - za duża machina muzyczna. To samo odnosi się do drugiej pozycji.
    Swingle Singers - dwa grzyby w barszcz - niesamowite umiejętności wokalne, ale jednak bandoleonu nie da się wyśpiewać.
    Pozostaje, minimalistyczny zespół koreański - bardzo dobry... z jednej strony za bardzo ascetyczny - to nie zgadza się z charakterem tanga, z drugiej - wygląda mi jak zwiastun tanga-AI.


    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli w każdym widzisz zalety i pewne minusy... Chyba nie ma wykonania pod każdym względem doskonałego

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam przypuszczenie, który Ty wybierasz... nr 4?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, ha! Łączy nas więcej niż myślisz; mój typ to wersja nr 3 - wykonanie tylko przy pomocy ludzkich głosów, absolutnie porywająca koncepcja

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak się cieszę, Notinko 🙂
    Taką dramaturgię stworzyli w takim krótkim dziełku, że owacje na stojąco 👏🏻 Majstersztyk 🔥

    OdpowiedzUsuń
  9. A widzisz, Adama Struga też lubimy :-)))

    OdpowiedzUsuń