Chodzi i znika. Potem znowu wraca. Ostatnio ta właśnie. Dawno temu, przed wielu laty, gdzieś w 1990 roku słyszałam ją wykonywaną przez Agatę Budzyńską na żywo podczas koncertu.
Słowa refrenu: "Skończyło się, miało wiecznie trwać" często do mnie wracają. Towarzyszą wielu wydarzeniom, spotkaniom, przeżyciom... Koniec piosenki na pozór jest optymistyczny: "Niech zacznie się..." Coś się kończy, coś się zaczyna - częsta fraza w kulturze, sztuce, np. tytuł filmu Drake`a Doremusa z 2019 r. czy tytuł opowiadania Andrzeja Sapkowskiego z 1993 r. Zwrot ten stał się następnie tytułem zbioru opowiadań tego autora wydanych w 2012 roku.
Czy rzeczywiście, gdy jedno się kończy, coś innego się zaczyna? Nic nie trwa wiecznie. Agata Budzyńska zmarła tragicznie w 1996 roku w wieku 32 lat na skutek zatrucia czadem.
Szkoda bardzo, utalentowana dziewczyna o subtelnym głosie.
OdpowiedzUsuńNa żywo jej głos robił niesamowite wrażenie, byłam oczarowana po koncercie
OdpowiedzUsuńMiałaś to szczęście, to tym bardziej Ci żal, ale i piękne wspomnienie 🌹
OdpowiedzUsuńTen jej glos cały czas pamiętam i mam w uszach
OdpowiedzUsuń